Burza

PREMIERA:

William Szekspir
BURZA   (THE TEMPEST)

 

Przekład – Stanisław Barańczak

W spektaklu wykorzystano fragmenty „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego

Burza

Reżyseria i scenografia – Arkadiusz Tworus

Kostiumy – Zosia Dowjat

Opracowanie muzyczne – Giulio Mercati

Realizacja nagrań – Sergio Valenti

we współpracy z Domenico Lamacchia (obój) i Elio Marchesinim (marimba)

 

Premiera 18 lutego 2007

43. sezon / 277. premiera

Duża Scena

 

Czas trwania spektaklu 90 min. (bez przerwy)

 

Obsada:

  • Alonzo – Dariusz Skowroński
  • Sebastian – Ryszard Węgrzyn
  • Prospero – Dariusz Maj
  • Antonio – Andrzej Szubski
  • Ferdynand – Paweł Tomaszewski (gościnnie)
  • Gonzalo – Adam Wolańczyk (gościnnie)
  • Adrian – Łukasz Węgrzynowski (gościnnie)
  • Kaliban – Sebastian Łach (gościnnie)
  • Trinkulo – Lidia Michałuszek
  • Stefano – Bogusław Siwko (gościnnie)
  • Miranda – Agnieszka Przepiórska
  • Ariel – Marta Zięba

oraz postaci dramatu:

  • Hetman – Piotr Kubowicz (statysta)
  • Stańczyk – Marian Mroczek (statysta)
  • Wernyhora – Zbigniew Sowiński (statysta)
  • Rycerz – Maciej Zieliński, Paweł Mularczyk, Łukasz Kalarkiewicz (statyści)

 

„Główna myśl Burzy streszcza się w powiedzeniu, że dążenie do cnoty jest czymś wyższym od zemsty. Wskutek tego rząd dusz sprawować winien tylko ten, kto wypracował w sobie człowieczeństwo. W dramacie pokazany jest rozwój myśli, prowadzącej do sekretu mądrego i sprawiedliwego władania ludźmi, które opierać się powinno na głębokim zrozumieniu i litości. Litość wynika tu jednak nie ze słabości, a z uczucia wspólnoty wszechludzkiej. Wyspa, na która wygnany król, filozof i czarodziej Prospero sprowadza przy pomocy sił nadprzyrodzonych wszystkich tych, którzy go skrzywdzili, po to aby im przebaczyć – jest symbolem jakby wyższej jakiejś dymensji bytu” – pisał w 1938 roku Leon Schiller.

O czym opowiada Burza 70 lat później, czy przesunęły się interpretacyjne akcenty?

Tajemniczą wyspą wśród mórz włada Prospero. Niegdyś był księciem, ale pozbawiony przez podstępnego brata tronu wiedzie teraz żywot wygnańca. Towarzyszy mu córka Miranda. Dzięki wiedzy zawartej w księgach Prospero zdołał zapanować nad duchami zamieszkującymi wyspę. Służą mu nieokrzesany potwór Kaliban i duch Ariel. Przy pomocy duchów Prospero wywołuje burzę morską, która rozbija przepływający w pobliżu statek. Na pokładzie znajdują się wszyscy, którzy przyczynili się niegdyś do wygnania Prospera.

Do brzegu dociera grupa rozbitków złożona z króla, jego brata Sebastiana, księcia Antonia oraz sług: Gonzala i Adriana. Antonio, który niegdyś przy pomocy Alonza pozbawił swojego brata tronu, teraz do podobnego zamachu namawia Sebastiana.

W innym miejscu na brzeg wyrzuceni zostali dwaj pijani marynarze: Stefano i Trinkulo. Spotykają oni Kalibana i namówieni przez niego postanawiają zabić Prospera i objąć władze na wyspie.

W jeszcze innym miejscu fale wyrzucają na brzeg Ferdynanda, syna Alonza, następcę tronu. Prospero aranżuje jego spotkanie z Mirandą, po czym bierze go w niewolę. W tej chwili w rękach władcy wyspy znajdują się wszyscy, którzy niegdyś wyrządzili mu krzywdę. Teraz, po wielu latach, jest gotów im przebaczyć i na znak zgody oddać Mirandę za żonę Ferdynandowi. Jednakże najpierw wszyscy muszą wziąć udział w przedstawieniu, które dla nich przygotował. Rozpoczyna się przywoływanie wspomnień, wywoływanie duchów przeszłości. Te ostatnie są dziwnie znajome… Zamiast mitologicznych postaci znanych z szekspirowskiego oryginału pojawiają się zjawy z „Wesela”.

„Burza” – „najbardziej kłopotliwa i wieloznaczna” ze sztuk Szekspira, zawsze aktualna i poddająca się podsuwanym przez życie interpretacjom. Spektakl Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu wplata w opowieść o zmaganiach szekspirowskich bohaterów problemy współczesne, bliskie, polskie…

Komentarze widzów:

  • W przeciwieństwie do 99% osób, z którymi rozmawiałam na temat spektaklu, uważam, że dał radę :]

  • Niestety po raz drugi jestem zawiedziony spektaklem!Z całym szacunkiem do aktorów,którzy swoją pracą jak zwykle nie zawiedli,ale „3 siostry” a teraz „Burza”są bardzo smutne!Rzeczywistość nas otaczająca nie napawa optymizmem a tu jeszcze takie smutki w teatrze!Bardzo pragnę obejrzeć w naszym Teatrze komedie,liczę na to.Pozdrawiam serdecznie wszystkich kochających teatr.

  • Pośmiać się można np. na „Iwonie…”, choć niekoniecznie jest to wesoły spektakl.

    Dla mnie najważniejsze jest to, żeby teatr o c z y m ś do mnie mówił, a czy to jest zabawne, czy nie…

    ps: Czy zna ktoś jakiegoś fajnego teatrologa w Wchu lub Wro? Nie mogę się doszukać :(

  • czy ktoś może mi wyjaśnić o co chodziło w tym spektaklu? Głowę mam pełną domysłów i wątpliwości. Niestety, chyba zabiegi formalne, to wszystko co realizator miał do przekazania. Parę ciekawych scenek ale bez spójnej idei przedstawienia, to raczej etiuda „na temat” a nie spektakl.

  • Jeśli chcesz zrozumieć spektakl to są 2 wyjście. Albo obejrzeć go jeszcze raz i maksymalnie się skupić, albo poświecić trochę czasu i przeczytać dramat.

    Mi bardzo podobał sie spektakl. Aktorzy jak zawsze nie zawiedli poradzili sobie znakomicie i uważam, ze połączenie Szekspira i Wyspiańskiego nadały sztuce mocny charakter i dały jej „to coś”.

    Urzekła mnie postać Ariel. Czytałam BURZĘ i naprawdę jest zupełnie inaczej przedstawiona. Niesamowicie.
    Wspaniałe postaci stworzyli też Aga Przepiórska, Darek Maj i Paweł Tomaszewski.
    A;e oglnie podobali mi się wszyscy, a spektakl naprawdę mnie urzekł:)

  • burzę czytałem jeszcze w liceum, na pewno odświeżę sobie teraz, ale raczej nic mi to nie pomoże w akcetpacji tej adaptacji. Gra aktorska – dlaczego Kaliban, świeżo wyedukowany „potwór” wspaniale monologował, kiedy Prospero mruczał swoje wywody w sposób przywodzący na myśl zblazowanego ,małomiasteczkowego nauczyciela polskiego w szkole zawodowej? 3 siostry były super, nawet z tymi „panamajowymi” manierami.

  • zbyt wiele symboliki – choć może dla teatru to dobrze, ambitni teatromani przyjdą kolejny raz… choć Ci pewnie wchodzą za free. To jest spektakl,który będzie mało grany, przy pustej widowni. Role bardzo zróżnicowane. Od świetnych po zupełnie nijakie. Nie zachęcam szkół – niestety, młodzież przychodząca przymusowo zniechęci się do teatru. Dla wszystkich ambitnych i umiejących skupić uwagę – polecam.

  • Na tym spektaklu ważne jest skupienie, uwaga i myślenie, bo nie należy do tych 'wybuchowych’ z 'fajerwerkami’. Nie mogę powiedzieć, że wyłapałam wszystko, że zrozumiałam 100%, ale na pewno przyjdę jeszcze raz.

    Bardziej podobały mi się fragmenty z Wyspiańskiego niż Szekspira, mimo że jakoś niedawno zarzekałam się, że tekstów tego wielkiego Polaka więcej nie tknę ;)

  • Jestem uczennicą IILo (klasa I),więc nie jestem jakimś laikiem sztuki,nie urażając aktorów, którym nie mam nic do zarzucenia oraz charakteryzatorą itp, chciałabym powiedzieć, że ten spektakl to porażka reżysera, wirtualny widzktórego sam wykreował nie utożsamia się z większością społeczeństwa. Nic dziwnego, iż Polacy nie są amatorami sztuki,skoro spektakle nie wywołują u widzów żadnych uczuć oprócz znudzenia.
    Liczę na poprawę i mam nadzieję, że w końcu pójdena jakiś spektakl który mnie(oraz moim kolegom i koleżankom)
    się spodoba.

  • Bardzo wzruszająca scena z Papieżem.

  • Na tematy 'wirtualnego widza' oraz tego, z czym się utożsamia większość społeczeństwa, chętnie bym porozmawiała. 'Polacy nie są amatorami sztuki'? Czuję się jednym z widzów i sztuka nie dość, że nie wywoła we mnie znudzenia, to jeszcze wywołała inne uczucia.

  • niecierpliwie czekajac na premierę postanowiłam przeczytać orginał, to był dobry pomysł… dzięki temu mogłam dostrzec geniusz reżyserski A.Tworusa, jak świetnie wpleciono sceny brutalne np.gwałt. poza tym ukłony za połączenie Burzy i Wesela..i podanie go w tak zjadliwej formie. gra aktorska była na wysokim poziomie (jak zawsze), choć nie na to sztuka była nastawiona- miała dać do myślenia…i dała!!
    ps „gościnnych nabytków” teatru pragnę pogratulować i oby współpraca była kontynuowana:)
    pozdrawiam

  • niezadowolona nie generalizuj. Na mnie na przykład ta sztuka wywarła ogormne wrażenie i ani przez sekundę nie czułam znudzenia. Wręcz przeciwnie, pewna scena jest wręcz wzruszajaca i nie ukrywam ze uroniłam łzy na tym spektaklu.
    Bardzo mi się podobał. Ale uważam ze spektakl ten jest dość trudny dla tych którzy własnie sie nie skupiają, są od razu negatywnie nastawieni do teatru i dla tych których „nudzi teatr słowa”.

  • Do niezadowolonej! Po pierwsze, w pierwszej klasie liceum jesteś jeszcze laikiem sztuki – niestety. Po drugie, celownik liczby mnogiej, słowa 'charakreryzator’ brzmi 'charakteryzatorOM’, a nie 'charakteryzatorĄ’. Proponuje poczytać jeszcze trochę, zanim zaczniesz krytykować! Żenada!

  • niezadowolona zdradź jakie sztuki podobają się takim wybitnym koneserom sztuki jak Ty i Twoi koledzy. Co też takiego oglądaliscie ostatnio?

  • Tomuś, nie wiek świadczy o wiedzy, nie zawsze nawet o doświadczeniu.

  • A właśnie leci Maj w 'Kryminalnych’ :)

  • Jestem zdruzgotany. Burzę znam – widziałem kilka adaptacji, „Wesele” – to samo.
    Przeczytałem wszystko, co reżyser i realizatorzy chcieli nam powiedzieć.
    Poraził mnie nieprofesjonalizm aktorów. Może mieli słaby dzień, albo ( o co ich nie posądzam ).
    Ale na scenie trzeba być i grać,rozumieć, co się robi.
    A tu nic.
    Współczuję tym, którzy nie zrozumieją z tego nic.
    Szkoda

  • Ta sztuka to totalne nieporozumienie.
    Ludzie nie idzcie na to, strata czasu i pieniędzy.
    A juz stanowczo odradzam licealistom i innym uczniom.
    Wkładanie do ponadczasowej i uniwersalnej, mistycznej sztuki Szekspira odnośników do wspólczesnej Polski znanej z ekranu telewizora to pomyłka.
    Dlaczego po raz kolejny w teatrze, gdzie chce sie zadumać lub zrelaksowac widze:
    – dokumenty z szafy Lesiaka
    – smutnego funkcjonariusza SB lub WSI (ariel)
    – powstanców warszawskich
    – papieża (tu reżyser stanowczo przegiął)itp
    Dlaczego wyspa Prospera to Polska?
    Mam jej dosyc na co dzień. Znowu wyłaża nasze polskie kompleksy. Czas sie z tego otrzasnac.
    Pomijam juz takie oczywistosci, ze aktorzy zamiast grac wrzeszcza, rzucaja butami, polewaja scene woda itd, repertuar iscie bulwarowy.
    Lączenie Szekspira z Wyspiańskim, Mickiewiczem, Wajdą etc to totalne nieporoumienie.
    Wyszedl z tego bełkot bez ladu i skladu. Wspolczuje aktorom,naprawde.

  • Mi się sztuka bardzo podobała i w 100% ją zrozumiałam :) Bardzo poruszyła mnie scena z papieżem. Nie podzielam zdania moich koleżanek z kalsy, które mówią, że sztuka im się nie podobała- może zwyczajnie jej nie zrozumiały (tak jak niezadowolona ;]).
    Brawo!!

  • z@wiedzony ma pecha. Gdyby urodził się 400 lat wcześniej (oczywiście w Anglii) to mógłby oglądać sztuki Szekspira bez tych wszystkich iryrtujących elementów w rodzaju teczek, smutnych panów, powstańców, a zwłaszcza papieża… Sztuka wtedy opowiadałaby o odkryciach geograficznych, bo akurat ten temat mocno interesował ówczesną opinię publiczną…

  • Niezadowolony! Ariel nie był SBkiem, jego funkcja jest zupełnie inna w tym spektaklu. Kurcze nie zrozumiałeś sztuki i pleciesz jakieś bzdury… szkoda gadać. a moze pozwól innym, zę sami ocenia czy warto obejrzeć sztukę czy nie?

    A do Kłopot gra aktorska jest na NAJWYZSZYM poziomie. wydaje mi się ze nie rozumiecie zupełnie o co chodzi w BURZy, a szkoda. Bo trzeba zrozumieć by wydawać takie osądy. A aktorzy na pewno DOSKONALE wiedzą co grają. szkoda ze tego nie rozumiecie… współczuje…

  • drogi Panie Zawiedziony…Pan się kompletnie minął z przesłaniem tej sztuki…owszem dostrzegł Pan je, ale nie zrozumiał. ten spektakl miał na pomóc się otrząsnąć z kompleksów, a nie uciekać od nich-w bardzo banalnej interpretacji, np. za granice kraju. a połączenie szekspira i wyspiańskiego pozwoliło uwydatnić problem. jeśli twierdzi Pan,że gry aktorskiej tam deficyt, to podziwiam wrażliwość . Ach byłabym zapomniała…zniechęcanie młodych osób do odwiedzania teatru to bardzo budująca postawa, której szczerze gratuluję
    pozdrawiam

  • Mysle, ze to iz sztuka zostala przez niektorych odebrana w taki negatywny sposob spowodowane jest naszym nastawieniem..ja tez, przyznam sie, kompletnie nie zrozumialam tej sztuki i uznalam ja za totalny niewypal..ale to dlatego, ze szlam na spektakl z przeswiadczeniem ze zobacze kolejna smieszna porywajaca i niewymagajaca wiekszego wkladu umyslowego historie opowiedziana przez nasz kochany teatr.:)… bo rzeczywiscie do tej pory tak bylo… uwazam, ze zadna sztuka w naszym teatrze nie wymagala tak ogromnej sily i skupienia ze strony widowni. Mam zamiar obejrzec ja drugi raz… wtedy bede mogla ocenic ja obiektywnie.

  • moim zdaniem jesteście beznadziejni wszyscy!! ej no spoko ja toleruje to że wam sie to podoba więc wy tolerujcie to że mi sie to nie podoba. przyznaje się- nie zrozumiałam tej sztuki kompletnie, tak samo jak nie rozumiem polityki, coś w tym złego?? NIE!! moja znajoma na tym była ma córkę w moim wieku i też jej sie to nie podobało. I co powiecie że jest mało rozgarnięta? bo mi zarzuciliście że jestem w I liceum więc jestem laikiem sztuki. To może sztuka waszym zdaniem jest dla intelektualnej elity?? czyli jak ktoś jest z ogrodowej to nie ma prawa rozumieć sztuki? właśnie że nie. wasze podejscie do tej sprawy mnie zniechęciło, więc po prostu nie bede komentować więcej. Tylko potem niech cudowni ludzie zamieszani w tą sztukę nie proszą żeby jej komentować ! narx

  • Dzisiaj(27lutego) byłem na spektaklu pt. „Burza”, ale niestedy nie przypadł mi do gustu. W ogóle nie czaję o co tam sie rozchodziło:( wiekszość sztuki przespałem… Z całym szacunkiem dla aktorów nie lubie cięzkich wymagających myslenia sztuk…

  • Nie dziw sie, ze nie zrozumiałeś o co chodziło, skoro sztuke przespałeś, a poza tym zachowanie szkoły na dzisiejszym spektaklu było tak karygodne, ze miałam ochotę połowę stamdąd wygonić. Jak można tak nie szanować aktorów?! STRASZNE!!! podziwiam ich za to, ze grali dalej, nie przerwali sztuki i nie podeszli do tego z ignorancją. Są NIESAMOWICI! Ja nie wiem jak bym się na ich miejscu zachowała…

    Następnym razem może nie śpij na sztuce, to więcej zrozumiesz.

  • niezadowolona, jeszcze nie zauważyłaś, że jeśli komuś brakuje argumentów, to obraża się na rozmówców? Znawcy sztuki i ludzie nią zainteresowani używają argumentów, nie obelg… Zdradź, jakie sztuki Ci się podobają, może Teatr „się poprawi”… I sprawdź w słowniku, co znaczy słowo laik.

  • Do wszystkich zadowolonych, oponentów etc,
    Akurat tak sie składa, że dobrze znam Szekspira, w tym Burzę (mówię o dramacie, a nie o spektaklu teatralnym na podstawie Szekspira podrasowanym Wyspiańskim).
    Ta inscenizacja po prostu nie była dobra. Powody podawalem wczesniej i rzecz jasna nie chodzilo mi o to, ze postaci dramatu grały inne role (jak sugerowała isia). Erisenie odpowiem, ze dramat ma przeslanie niekoniecznie geograficzne, zawsze aktualne, ale kazdy sam powinien je sobie zinterpretowac. Dlatego młodzież powinna poznac najpierw czystą sztuke, stad moja troska o licealistów. A Klarze dodam, ze doskonale rozumiem przesłanie spektaklu, aż za dobrze, dlatego budzi to mój opór. Narzucona obuchem wizja podparta postacią papieża (czy jest inna osoba, która więcej mówiła o przebaczeniu???)powoduje, ze pierwowzór literacki zostaje odarty z mistycyzmu, a duchy zastąpione polityką.
    I tak naprawdę właśnie o to chodzi. Za dużo polityki.
    Moja żona była zdruzgotana. A ja po prostu troche zniesmaczony, a troche rozbawiony. Tym, że wspolczesny teatr tak szeroką ręką potrafi wrzucić do jednego garnka akurat to, co ma w lodówce (czyt. akurat to, co jest modne, aktualne, rozpoznawalne etc), że używa tak kłujacej w oczy symboliki narodowej oraz wylicza nasze polskie grzeszki znane wszystkim z telewizji, a innym (tak jak mnie) nie tylko z ekranu.
    Zaznaczam od razu, że w przypadek Prospera w Polsce nie wierzę (wiedzący zrozumieją o co mi chodzi).
    PS. aktorzy oczywiście mają wiedzieć w czym grają, ale przede wszystkim ma to wiedziec rezyser!

  • Barzdzo dziekujemy za zaproszenie! spektakl „Burza” niezwykle nam sie podobal, wspaniale kreacje aktorskie pieknie wspolgraly z tekstem, wielkie brawa dla Pana Rezysera, ktory znakomicie polaczyl klasyczny tekst ze wspolczesnymi realiami. Jeszcze raz ogromnie dziekujemy!!!
    Jednak nie tylko sztuka byla pelna niespodzianek, ale przedewszystkim szatnia… a to za sprawa pewnych dwoch dziewczyn… to co zobaczylismy wydalo nam sie kontynuacja spektaklu, jednak nie bylismy pewni, czy miala to byc kontynuacja „Burzy” czy innego przedstawienie walbrzyskiego teatru, poniewaz, te same dziewczyny widywalismy w stanie rozhisteryzowania po innych spektaklach min. „3 siostry” i ” Oskar i Pani Roza”… ok. sztuka ” oskar..” wzrusza! bardzo! I na upartego MOZNA WPASC W HISTERIE!!! Ale „3 siostry” czy „burza” to lekka przesada! byl to bardzo komiczny widok! :) Jeszcze raz dzieki za ” Burze”:)

  • z@wiedziony, dramat w „postaci czystej” jest tylko jednym ze składników przedstawienia, uzupełnia go inscenizacja i nie ma możliwości wystawienia go bez interpretacji. Jeżeli nie godzisz się z rolą reżysera w realizacji teatralnej, to pozostaje ci jedynie lektura dramatów. Będziesz je mógł interpretować w swój własny sposób. W teatrze zawsze to będzie spotkanie z czyjąś interpretacją. Nie ostrzegaj jednak młodzieży przed ogladaniem „skażonego” utworu. Wśród młodych ludzi nie brakuje takich, którzy czytali „Burzę” i potrafią sami zdecydować, czy spektakl sie im spodoba. Każdy, nawet młody człowiek, ma prawo do własnej oceny utworu.

  • erisena, przecież nie byłem w teatrze pierwszy raz..
    Być może zapomniałem dodać, że nie podobała mi się właśnie ta interpretacja i inscenizacja.
    Miałem wrażenie podczas spektaklu, że jest to poczucie powszechne.
    Rzecz jasna każdy ma prawo do oceny i jeśli komuś się spodoba, to OK.
    Jeśli publiczność lubi jak się ją za przeproszeniem wali po mordzie symbolami narodowymi i problematyką opisywaną w dziennikach tv oraz programach sensacyjnych, to jej sprawa.
    Mnie się nie podoba, więc się tym podzieliłem z innymi zainteresowanymi.
    Idąc do teatru nie spodziewałem się, że ujrzę kolaż dramatu z programem publicystycznym oraz nieco kabaretu.
    Po spektaklu bez mego wpisu takich zawiedzionych mogłoby być więcej.
    Publiczność chyba ma prawo wiedzieć, co ją czeka w teatrze.
    A swoją drogą spektakl wywarł kontrowersyjne i skrajne oceny, więc chyba dobrze.
    Gorzej jakby było cicho i smutno.
    pzdr

  • z@wiedzony, masz rację, to dobrze, jeśli spektakl budzi skrajne (i tak gwałtowne!) odczucia. A tematyka, cóż – sztuka (tak w ogóle, nmie tylko teatr) żywi się rzeczywistością, odzwierciedla ją, przetwarza. I jak wynika z „Burzy” nie zawsze to miłe tematy… Daleko odeszlismy od problematyki „Zemsty” i „Krakowiaków i Górali”. Obawiam się, że musisz się nastawić na wiele jeszcze wtrząsów estetycznych :) Teatr nie może zatrzymać się w miejscu, musi nadążać za zmianami w sztuce, nie jest przecież reliktem przeszłości, ciagle żyje i chce coś powiedzieć. A czy idzie dobrą drogą – czas pokaże.

  • Drogi dzemiku z chlebkiem na niektórych sztuki oddziałują i potrafią wprowadzać w różne stany, nie dziw sie ze niektorzy wzruszają sie , płaczą itp. Dla niektórych 3SIOSTRY są wzruszające i nie mam zamiaru tłumaczyć ci o co mi chodzi, Uważam, ze Burza i Siosty mają coś w sobie i jeśli ktoś sie identyfikuje ze sztuką, czuje o co chodzi itp, to nie dziw sie ze tak mozna na nie reagować.
    A czy to było komiczne? niesądzę. raczej fajnie ze teatr potrafi tak mocno oddziaływac na ludzi.
    Pozdrawiam

  • z@wiedziony: „Lączenie Szekspira z Wyspiańskim, Mickiewiczem, Wajdą etc to totalne nieporoumienie.” – więc co z „Hamletem” Wyspiańskiego? Z bardzo silnym związkiem między najważniejszym polskim reformatorem tamtych lat (mam na myśli WRT i powrót do źródeł) a Szekspirem? Czy miałeś na myśli raczej tylko łączenie przez współczesnych reżyserów tych dwóch dramaturgów?

    Znów wszystko się sprowadza do tego, czego kto oczekuje od teatru. Mnie o tyle drażni ten temat, że nie da się go zakończyć ani udzielić poprawnej odpowiedzi. Chodź z drugiej strony właśnie w tym jest urok.
    Zastanawiam się natomiast, jaki wpływ na nasze postrzeganie teatru ma to, przy jakim teatrze się wychowujemy, na jakich spektaklach uczymy się postrzegania tej sztuki.

  • moim zdaniem sztuka ta była z byt haotyczna i nie zrozumiałam jej zabardzo i mam z tym mały problem bo musze napisać recenzje

  • Aniusiu to moze przeczytaj sobie oryginał, moze pomoże ci w interpretacji i zrozumieniu sztuki:) polecam.

  • Glorio droga!!! ja sie z Toba zgadzam!! owszem!! niektorzy wzruszaja sie i placza, a niektorzy wzruszaja sie i wpadaja w histerie…rozpacz…?? pewnie dlatego, ze spektakl sie skonczyl..;) to JEST smieszny widok:) pozdrawiam:)

  • No wiesz dla mnie nie jest to śieszny widok bo sama sie qwzruszam na spektaklach. doskonale je rozumiem. A poza tym, ktopowiedział ze w 3SIOSTRACH nie ma scen które mogą spowodować hmm jak to nazywasz? histerię? Doskonale rozumiem ze spektakl ten wzbudza wielkie emocje, bo sama wszyszłam z niego w szoku, ze łzami w oczach, a w domu też długo nie mogłam dojśc do siebie, i nie uważam zeby to byłoo komiczne.
    Pozdrawaiam

  • Ale jazda! Chyba znów wybiore się na ten spektakl. Muszę zobaczyć te płaczki!;D Może to pracownice teatru, w trakcie kolejnej promocji! A co do 'Burzy’, to piękny spektakl, metafory gonią symbole. Mnie osobiście najbardziej urzekł p. Wolańczyk!

  • Aniusiu, w tym spektaklu nie ma ani jednego chaotycznego zagrania…

  • Też macie zabawę!!! Płaczki. ludzie reagują na s;pektakl a wy sobie jakieś żarty wymyślacie. bez przesady. A poza tym nawet w jednej gazecie czytałam ostatnio, zę właśnie BURZA 3SIOSTRY i OSKAR nie należą do wesołych spektakli i raczej nie są do śmiechu, a wręcz przeciwnie. więc to chyba nie jest dziwne nie? Łzy w teatrze? czy to coś ANORMALNEGO? nie sądze.

    A spektakl naprawdę ZNAKOMIT!!!

  • Widzę, że niektórzy kompletnie nie wiedzą o co chodzi w sztuce obcowania z teatrem. Reagowanie płaczem to przecież nic dziwnego, każdy przeżywa Katharsis (to do oLa) na swój sposób…

  • płaczki?? histeria?? no wybaczcie…to że nie potraficie zrozumieć reakcji na spektakl nie znaczy, że trzeba się z tego wyśmiewać…jeśli was tak bardzo to boli,przeszkadza etc., proponuję porozmawiać z „płaczkami”…może dowiecie się co tak porusza ich wrażliwość..
    ..ale czy starczy odwagi…
    pozdrawiam

  • zapewne niestarczy. Znam osobiscie dziewczyny które sie wzruszyły . Powiem więcej uwazam ze sa to bardzo wrażliwe osoby. Nie mylic z przewrażliwieniem. Każdy na swój sposób reaguje na spektakl a jesli są to szczere łzy to tylko ukłony dla aktorów i samego przedstawienia.

    Nie dajmy sie zwariować…znieczulica otacza nas już z każdej strony..nie dajmy jej wpuścić do teatru. Błagam !!!

  • właśnie
    właśnie

    „kino ma nas rozśmieszyć lub pouczyć a nie dobić;
    abyśmy popływali trochę w porzestworzach
    odbili sie
    i choć na moment zapomnieli” – Krysia Czubówna

    ja tylko tak bym trochę chciała aby tyczyło sie to naszego teatru…
    hm…
    nic to

    to pisałam ja w imieniu Twoim A.

  • Sory! sory!! wlasnie!!!nie dajmy sie zwariowac!!! mowimy tu o HISTERI!!! a nie o WZRUSZENIU!!! akurat Noemi( bo oniej tutaj jak sadze mowa) to znam osobiscie i NIE jest ona WRAZLIWA!! ale PRZEWRAZLIWIONA!!! a ta jej kolezanka dotrzymuje jej kroku… z braku laku i kit dobry;) pozdrawiam;)

  • a ty Jedi caly zaplakany w tlenie byles..;)

  • ale kolezanki sobie znalazles jedi…gratuluje! ;)

  • Pianta! nie wypowiadaj sie w moim imieniu!!! ja tez uwazam, ze te placzace panie!! przesadzaja!

  • hmmm ciekawe jak łatwo oceniacie ludzi..jak dobrze wam to wychodzi…szkoda ze tylko na tym forum…mam na mysli ze większość tematów jakie tu są poruszane nigdy nawet nie zostałyby powiedziane wprost..do człowieka.

    Teatr jak myśle jest chyba powiązany z uczuciami. Mozliwe ze cos budzi pewne zdziwienie. Ale tak jak powtarzam każdy przeżywa na swój sposob

    Apropo łzy w „tlenie” to wynik moich przeżyć które dotyczą mojego osobistego życia…cóz więcej jestem więc moze i przewrażliwiony ale jeśli życie w różny sposób na nas odziałuje to nie mam zamiaru sie zmieniac wbrew temu co odczuwam. Nie mam też zamiaru rozwijać tego tematu a jeśli ktoś ma ochotę to z chęcia porozmawiam ale tak…poprostu nie wirtualnie :)

    pozdrawiam.

  • Jeśli na świecie wszyscy myśleli by tak samo, mieli identyczne priorytety i hierarchię wartości to czym było by nasze życie? czy nie przypadkiem kopią i plastikową fikcją? Według mnie ile osób tyle zdań i myśli,odbieranie codzienności zarówno realnej jak i teatralnej to indywidualna sprawa każdego z nas. Jednych porusza widok szczeniaka a innych sztuka teatralna. Więc może pozwólmy żyć innym i trochę TOLERANCJI. Nie zaszczuwajmy siebie nawzajem bo chyba nie o to tutaj chodzi.

  • Też uwązam ze ile ludzi tyle różnych interpretacji. i może nie czepiajmy się dziewczyn, które rozumieją sztuke. Skad wiesz małgośka co na nich oddziałuje?! mozę porozmawiaj z nimi a nie wrzucaj na nich za plecami. to jest raczej żałosne. TOLERANCJI troche,a bedzie ci się lepiej żyło. A tak na przyszłość, to może nie pisz imion bo może ktoś mógłby sobie tego nie życzyć! Wydaje mi się ze ty masz jakiś problem. dlatego zwracasz uwagę na to co robią inni, żeby odwrócić uwagę od siebie. moze zastanów sie nad sobą.
    Chyba jednak jej nie znasz.
    Pozdrawiam.
    A tak w ogóle to nie rozumiem dlaczego czepiasz się JEDI!? a jak widzisz aktora w telewizji czy na scenie który sie wzrusza, płacze, czy poklazuje jakieś emocje, to przez następnych lilka dni też komentujesz „haha ten płaakał jak mówił komuś kocham” czy to naprawde jest takie śmieszna?
    Współczuję….

  • przeraża mnie to, że patrzymy na innych ludzi przez pryzmat skostniałych konwencji i stereotypów…wracamy do Platona i jego JEDNEJ i JEDYNEJ prawdy…a ja miałam nadzieję, że każdy ma PRAWO odczuwać jak chce, że mozna mówić o pluralizmie interpretacji a poza tym, czym mierzyć ludzką wrażliwość??lub nadwrażliwość??

    do małgosi: nie znam Cię i myślę, że Ty mnie też, przykro mi, że tak szybko wydałaś osąd, ale masz prawo myśleć co chcesz, jednak jedna prośba nie używaj mojego imienia, to już nietaktowne… szanujmy się! I wiesz nie chcę Cię znać…

    proponuję zakonczyć ten temat, to forum chyba nie jest dobrym miejscem do tego typu dyskusji…może by założyć jakieś inne forum, gdzie mozna dokończyć- jeśli ktos widzi taką potrzebę- tę rozmowę. to oczywiscie tylko sugestia.
    pozdrawiam

  • Droga Glorio!Po co to sie zaraz oburzać? Czyż nie każdy ma prawo zabrać głos w dyskusji? Podczas kilku moich ostatnich wizyt w teatrze również miałem okazję zaobserwować opisane wyżej zjawisko tak zwanych „płaczek”. Delikatność delikatnością ale uważam iż zapłakane pracownice szatni, w stanie rozedrgania emocjonalnego to zdecydowanie zbyt wiele. Ale zgadzam się z przedmówcami – to nie jest wrażliwość to już histeria. Teatr naturalnie wzrusza, ale bez przesady.Teatralność emocji pozostawmy aktorom. Poza sceną jest ona po prostu śmieszna!

  • Skad wzial sie tam ten papiez??:)

  • niestety nie można mieć pratensji o to, że sztuka nudna tylko i wyłącznie do reżysera i aktorów. chyba głównym „winnym” jest tu szekspir, który (z całym szacunkiem dla jego geniuszu i dorobku literackiego) czasem przynudzał… :)

  • Racja czasem przynudzał ale ja myśle, ze w połączeniu z Wyspiańskim sztuka nabiera wzniosłości i wielkości:)

  • Drogi Andrzeju oburzenie Glorii jest całkowicie zrozumiałe..to ta sama osoba co Klara..po prostu broni sama siebie,a czemu przyjmuje inne imiona??

    Podziwiam ludzi, których sztuka wzrusza i nie starają się tego ukryć, to znaczy, że mają tak zwaną odpowiednią WRAŻLIWOŚĆ i zamiłowanie do teatru. To jest piękny hołd dla twórców!Jednak dziewczyny o których mowa poznałam(nie posilę się o stwierdzenie, że je znam)..hm. Wydaje mi się,że ich zachowanie jest dosyć narzucające się i robią z siebie widowisko, jeżeli już koniecznie muszą przeżywać takie HISTERIE to niech robią to w innym miejscu,a nie tam gdzie powinny służyć pomocą i gdzie reprezentują teatr!!! Wydaje mi się, że to po prostu UDAWANA wrażliowość, no bo przepraszam bardzo ale nie wierze,że wszystko co ogladają porusza je identycznie i odbierają to tak samo i to za każdym razem..to jest pewien przerost formy nad treścią!!
    Co do zarzutów Jedi to twierdzę, że do takich WIELBICIELEK teatru nie dotrą żadne próby rozmowy,wiem to z wiadomych żródeł :)no..a te egzaltowane reakcje na spektakl to nie jedyne ich mankamenty..

  • :)A co do Burzy..miałam okazję obejrzeć ją dopiero 1 raz i przyznam,że niedokońca zrozumiałam, a w pewnym momencie poczułam się nawet znudzona.Sądze jednak, że wynika to z nieznajomości Wesela i postaci tam występujących (Burzę Szekspira przeczytałam) i niewystarczającego skupienia. Następnym razem z pewnością przygotuję się lepiej:)
    Nie powiem,że spektakl mi się nie podobał, bo nie w takich kategoriach oceniam teatr, ale na pewno niektóre zabiegi reżysera nie wzbudziły mojej akceptacji, ponieważ nie dociera do mnie cel ich użycia(i nie mówię tu o tym co gorszyło niektórych widzów).
    Tym.którzy się wybierają na Burzę polecam jednak zapoznać się z oryginałem mocno się skupić i życzę sukcesów w odbieraniu sztuki:)..a póżniej zapraszam na forum żeby podzielić się z nami opiniami(pozytywnymi bądż negatywnymi).

  • No O.RZ. mylisz się Klara to nie ja.
    Ale moze nie wracajmy juz do tematów z Burzą nie związanych. Widziałam juz wiele osób których spektakl rozbija!!! Nawet juz nie chce mi sie tłumaczyć kogo, do kogo trafia, bo czuje ze wiele osób po prostu nie potrafi tego zrozumieć. To jest własnie to płytkie myślenie teraxniejszych ludzi. żal mi po prostu osób które nie potrafią zrozumieć tego że różni ludzie róznie odbierają spektakle!! Cóż, brak mi słów po prostu. Czy to aż takie dziwne i trudne do zrozumienia? rozumiem ze moze dla niektórych myślenie to ciężka rzecz i sprawia problemy, no ale to nie powód by gadać o kimś za jego plecami. Juz padła taka propozycja żeby podejść do dziewczyn i pogadać z nimi osobiście, zapytać co oddziałuje na nie w tej sztuce? i dlaczego spektakl tak bardzo je „rozbija”? Ale rozumiem ze dla niektórych jest to za trudne. lepiej gadać za plecami i nie patrząć komuś w oczy. Jestem pewna, że nikt z osób które są przeciwko dziewczynom nie podejdzie do nich i nie powie tego co myśłi prosto w oczy. Fakt do tego potrzeba choć odrobinę odwagi. której wy nie posiadacie.
    Mozę jednak nie do końca rozumiecie Burzę? Radzę ja sobie dokładnie przestudiować i zastanowić się czego sztuka ta naprawdę dotyczy i co tam tak naprawdę się dzieje?
    Pozdrawiam:)

  • do O.RZ:
    nie jestem żadną Glorią lub kimkolwiek innym, trzeba powiedzieć, że twoje stwierdzenie było czysto hipotetyczne i NIEPRAWDZIWE
    ja się bronic nie będę, bo nie uważam zebym zrobiła cos złego. skąd możesz wiedzieć dlaczego mnie spektakl porusza?? bo to nie tylko o treść chodzi..wpływają na to różne przeżycia, których nie znasz i nie będziesz znała..ale wiadomo łatwo wydać osąd…
    a propos rozmów to ja bardzo chętnie, ale nie na forum teatralnym, a na przykład przy kawie…

    zadziwiam mnie jak wiele osób deklaruje że mnie zna…dziwne bo ja ich nie!!!

    jeszcze raz wychodzę z propozycją skończenia tematu bynajmniej na tym forum… to nie jest właściwe miejsce!!!

    pozdrawiam

  • Ciekawe jakim prawem stwierdzasz ze to jest „udawana wrażliwość”??? znasz nas? nie!!! więc moze nie wypowiadaj się tak jakbyś znała nas na tyle, żeby móc oceniać to co robimy!!! Pogadaj z nami a moze wreszcie coś zrozumiesz? choc wątpię. do niektórych pewne rzeczy nie docierają. ale wiara czyni cuda. a poza tym nie reprezentujemy teatru tylko siebie. To ze jesteśmy zwiazane z teatrem ma znaczyć ze juz nie mozemy przeżywać spektaklu i identyfikować sie z nim? naprawdę tak myślisz? no to gratuluję inteligencji!!!
    Jestem za tym co mówiła Klara, skończmy już ten temat!! to nie jest własciwe miejsce!!!
    Dziękuję:)

  • widzę, że rozgorzał tutaj temat egzaltacji. na szczęscie nie miałam okazji zaobserwować tego zjawiska. wydaje mi się, że młode dziewczyny często robią coś na pokaz, a nawet jeśli ich wzruszenie jest szczere to poprostu same się nakręcają i stąd ta histeria. uważam , że jest to infantylne zachowanie, bo sztuka 3 siostry- owszem piękna i dotykająca tej wrażliwości głęboko w nas ukrytej- ale bez przesady. zjawisko to porównać można do amerykańskich tv kaznodziei i znachorów, którzy wprowadzają ludziw stan zbytniej euforii. dziewczyny, czasem WYPADA zapanować nad emocjami, zwłaszcza, że spektakl widzicie NIE 1 raz. takie płacze są niesmaczne.

  • A ty moze juz nie mów nam co jest smaczne a co nie. to vo mówsz jest niesmaczne i to co robisz tez. może najpierw zastanów sie nad sobą a dopiero potem oceniaj innych! Nie rozumiesz? trudno! twój problem. współczuje ci. Nic nie jest na pokaz! Nie wiesz co na nas działa np w 3 siostrach. juz kilkakrotnie padła taka propozycja, umów się z nami na kawę i powiedz co ci nie pasuje, a nie pisz do nas na forum.
    Uważam temat za zakończony!!!
    A Burza już niedługo.:)

    Bardzo podoba mi się w Burzy jej treść i przekaz. szkoad ze niektórzy nie potrafia zrozumieć o co chodzi…

  • cóż za oburzenie ! nie rozumiem, czemu twoje stwierdzenie „uważam temat za zamknięty” ma zamknąć mi usta:) wręcz przeciwnie, skoro ja nie rozumiem CO was tak porusza w 3 siostrach, bądź łaskawa wytłumaczyć mi i otworzyć mi oczy na to, czego ja w swej płaskości nie jestem w stanie dojrzeć. a może to jest już to „sublime”, o którym pisali filozofowie literatury, a którego prawie nikt (oprócz was) nie był godzien zaznać?

  • Podejdź do nas w teatrze to wtedy pogadamy!!!
    To nie ma sensu.
    Wróćmy do spektaklu!!!

  • Szkda,ze do Burzy jeszcze tak daleko…
    Ale fajnie ze coraz wiecej ludzi decyduje sie jednak na przyjscie do teatru:) i że starają sie zrozumieć spektakl i nie poddają się od razu. Teatr słowa jest jednak WIELKI!!! Świetnie, ze w tych czasach się do niego wraca:)

  • Adek17.03.2007 godz. 14:21Skad wzial sie tam ten papiez??:)

    Papież zastępuje Wernyhorę z „Wesela”, który w dramacie Wyspiańskiego niesie złoty róg. Któż jednak dziś wie, kim on jest? Myślę, że reżyser znakomicie to rozwiązał – prosty zabieg, dobre rozwiązanie. Bo papież jest tym samym symbolem w tym przedstawieniu, co Wernyhora u Wyspiańskiego. Tyle, że papież w dzisiejszych czasach jest w 100% rozpoznawany.
    Mnie zastanawia jednak, dlaczego tę rolę grał statysta? Który zresztą poradził sobie znakomicie, ale jaki jest tego cel?

  • ??? uwazam, ze statysta kompletnie sobie nie poradzil!!! bardzo wazny monolog w spektaklu, przy ktorym zasypialam!!! wszystko fajnie…ale papiez mnie ululal do snu ;)

  • A ja podzielam zdanie A>T i uwążam, że znakomicie sobie poradził. Niesamowita kwestia:) świetny monolog.

  • Z góry przepraszam za moje zdanie, szczególnie dwie obrończynie teatru. Nie jestem znawcą teatru, a jedynie jego miłośnikiem. Uważam, że spektakl jest słaby i nudny. Kojarzy mi się z Teatrem Dramatycznym 'im. Lektur Szkolnych i Spektakli o 8.00 rano’ w Wałbrzychu, który pamiętam za czasów Bielickiego. Coś w tym spektaklu nie gra, coś się nie udało. Niestety!
    P.S. Bardzo podobają mi się wypowiedzi 'eriseny’. Nie ważne, czy się z nimi zgadzam, czy nie – są bardzo mądrze argumetowane. Pozdrawiam!

  • humaanwezen dziękuję. Ja też po prostu lubię teatr. A do tego w Wałbrzychu mam słabość szczególną… Pozdrawiam!
    I nie przepraszaj za swoją opinię. Masz do niej pełne prawo. Odbiór sztuki jest sprawą indywidualną, a wierne kibicowanie teatrowi (bo chyba kibicujesz..) nie polega przecież wyłącznie na zachwycaniu się nim bez względu na własne przekonania.

  • A ja się cieszę ze po tak długiej przerwie spektakl wraca na scenę. szkoda tylko że tak żadko jest grany. jest naprawdę bardzo dobry.

  • Spektakl był fantastyczny ;) mam pytanie : wie ktoś moze czyim utworem rozpoczyna się spektakl? bardzo mi na tym zależy aa ten utwóre przeplatał się jeszcze w trakcie spektaklu!

  • ’You are my destiny’ Paul Anka
    piekna piosenka..Pozdrawiam.

  • No faktycznie piękna piosenka,ale nie o nią mi chodziło ;P mi chodzi o utwór z muzyki poważnej,chyba Barok ;P jakby ktoś kojarzył co to był za utwór to prosze o odp ;)

  • Wydaje mi sie ze nie o Destiny chodziło. Spektakl rozpoczyna sie innym utworem, niestety nie wiem jakim, ale podobno był znany… Też sie nad tym zastanawiałam:)
    A Destimy rzeczywiście piękna piosenka:)
    Pozdrawiam

  • hmmm a to nie czasem „MURY” JAcka KAczmarskiego ??

  • ooh przepraszam:(ale to w związku z tym,że Burzę widziałam tylko raz, a tylko ta piosenka zapadła mi w pamięć.

  • nie „mury” są potem na csenie z Kalibanem, Stefano i Trinkulo i jeszcze na monologu Ariel.. na poczatku jest jakaś aria operowa, ale niestety nie wiem jaka:(

  • Mury lecą na monologu Ariel i potem, a na początku coś innego, tylko niestety nie wiem co:(

  • Heh spoko,mi w sumie też zapadła mi w pamięć tylko „Destiny” a tej o którą mi chodzi nie moge sobie przypomnieć :/ ehh..ale jakby ktoś pamiętał to proszę o podpowiedź ;D

  • Jeśli chodzi o „muzykę poważną” w „Burzy” to słyszałam tam arię Paminy „Ach, ich fuhl’s” z II aktu „Czarodziejskiego fletu” Mozarta i Reynalda Hahna „A Chloris”. Inne utwory wydają mi się mniej „poważne”…
    pozdrawiam

  • Szkoda ze spektakl ten dostał już łatkę i ludzie zamiast sprawdzić i samemu ocenić słuchają osób, które tego dramatu nie zrozumieli i przedstawiają go w negatywnym świetle. a ja naprawdę uważam że warto samemu przyjść i się przekonać o tym że Szekspir i Wyspiański nie są nudni, poruszają ważne tematy i ukazują te historię w piękny sposób. może czasem warto zmobilizować się i trochę skupić na sztuce, wtedy i więcej się zrozumie i czas spędzony w teatrze nie będzie czasem straconym
    Tworus stworzył coś niezwykłego, a Nasi Aktorzy znakomicie sobie z tym poradzili.
    jest po prostu piękna i warto ją zobaczyć i przekonać się ze jednak o czymś ona mówi i da sie ją zrozumieć. jeśli tylko się tego zechce. TEATR SŁOWA jest czymś niesamowitym i wspaniale że ta sztuka do tego wraca, żałuję tylko że tak wiele osób tego nie potrafi docenić…
    miehmy nadzieję ze juz w następnym sezonie TEN WIELKI spektakl wreszcie zostanie doceniony, zauważony i ludzie wreszcie sami zdecydują sie na niego przyjść i ocenić. nie słuchająć opowieści innych,
    pozdrawiam

  • Zgadzam się z Tobą Masza:).Uważam, że kierowanie się opinią innych jest bardzo nie w porządku wobec ludzi, którzy ta sztukę stworzyli.Każdy z nas jest przecież inny i trochę inaczej odbiera to, co dzieje się na scenie. Dlatego zanim z góry cos przekreslimy postarajmy się sami to zobaczyć i ocenić to według własnych norm i kategorii.

  • Ale nuda!!!!!!! okropna gra aktorów!!!!! powinni to zdjąć z afisza!!!!!!!!!!

  • wie ktoś co to znaczy 'zdjąć z afisz’ ?? musza znależć do szkoły a w słowniku tegi nie umiem znależć!!

  • zdjąc z afisza=spaść z repertuaru=zdjąć z repertuaru=przestać grać

  • No ten spektakl taki sobie ale wiecie grac to sie fajnie gra:)