Utopia 2.039
PREMIERA:
7 grudnia 2013
na Dużej Scenie
Tekst: Piotr Rowicki
Reżyseria, opracowanie muzyczne: Piotr Ratajczak
Dramaturgia: Michał Pabian
Scenografia, kostiumy: Matylda Kotlińska
Choreografia: Arkadiusz Buszko
Światła: Tadeusz Perkowski
Zdjęcia: Bartłomiej Sowa
Obsada
Sara Celler – Jezierska, Rafał Kosowski, Karolina Krawiec, Rozalia Mierzicka, Piotr Mokrzycki, Filip Perkowski, Tomasz Pisarek [g], Czesław Skwarek, Ryszard Węgrzyn, Ewelina Żak [g]
o spektaklu:
Edmund, Bronek, Josef, Christinne, Marysia, Marzenka, Walter, Adela, Jerzy. WAŁBRZYCH UTOPIA 2.039 to opowieść o alternatywnej historii miasta zakodowanej w biografiach, fantazja o Wałbrzychu jako Szwajcarii Europy — mieście spełnienia liberalnego i socjalistycznego snu. W tym oto Miejscu Niemożliwym spotykają się po wojnie ludzie, których łączy to, że do niego niegdyś przyjechali i je opuścili. Wałbrzych po wojnie był jak tabula rasa, którą bohaterowie zapisują swoimi życiorysami, funkcjonującymi niczym przypowieści. Spotkanie migrantów prowokuje wybuch nowej rzeczywistości, w której oni próbują się zadomowić. Każdy przychodzi ze swoją strategią tożsamościową, z własnym wyobrażeniem miasta Spełnionego Snu. Miasto ma dla nich swoją utopię. Czy na taki nowy wspaniały świat czekają mieszkańcy miasta W.?
Spektakl inspirowany czytaniami Pamiętników wałbrzyszan, prezentowanymi podczas XIV Dni Dramaturgii. Zaproszeni do współpracy dramaturdzy i studenci reżyserii przedstawili sceniczne szkice spisanych dekadę temu przez wałbrzyszan wspomnień. Spośród pięciu tekstów reżyser Piotr Ratajczak wybrał propozycję Piotra Rowickiego i zaprosił autora do pracy nad scenariuszem przedstawienia.
Prapremiera WAŁBRZYCH UTOPIA 2.039 zrealizowana w ramach projektu:
„WAŁBRZYCH: ŻADNYCH HEROSÓW – 50. Sezon Teatru Dramatycznego” dzięki wsparciu finansowemu
Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Gminy Wałbrzych.
Komentarze widzów:
Z powodu ochrony przed spamem Twój komentarz zostanie wyświetlony po akceptacji przez administratora strony.
Po raz kolejny przyjazd z Katowic ( teatralnej pustyni ) do Walbrzycha ( teatralnej mekki ) okazal sie strzalem z dziesiatke . Jak to jest ze w Walbrzychu mozna robic dobry teatr ?! Sepktakl „Utopia” .Salwy smiechu , od tego pelna geba ( historia cwaniaka Bronka ) do gorzkiego smiechu ( historia Marzenki, cynizm dyrektora ) poprzez wzruszajaca historie zony gornika i matki osmiorga dzieci . Nie wiem czy to bylo zaplanowane ale kiedy aktorka powiedziala, ze ” .. akurat wylewala ziemniaki za okno ” i subtelnie poprawila sie, mowiac , ze ” oczywiscie ” patrzyla przez okno wylewajac ziemniaki w kuchni” poplakalem sie ze smiechu . Polecam ten spektakl i teatr z calego serca , z calego smiechu i z calej refleksji !
Znakomity spektakl. Ktoś , kto spedził w Wałbrzychu dzieciństwo i młodość w czasach „Sudetów” pewnie zrozumie spektakl głębiej , ale nie jest to ograniczenie. Widziałem już kilka spektakli inspirowanych historią miasta , m.in. „Niskie Łąki” czy „Piątą stronę świata” . W tym podobała mi się nietypowa forma . Brawo
Fenomenalny, fantastyczny, porywający – być może dla niektórych przykry, ale właśnie takie były, są i będą realia życia w Polsce! Aktorzy rewelacyjnie przedstawiają charakter tamtych czasów. Spektakl ten, to prawdziwa dawka dobrej sztuki!- był dla mnie niezwykle ciekawy i żywy, absolutnie intrygujący, w żaden sposób nienużący. Warto też wspomnieć o nad wyraz trafnym ułożeniu ścieżki dźwiękowej! Polecam wszystkim, a już na pewno Wałbrzyszanom. Brawo, brawo, brawo! Wszystkim Twórcom, wielkie dzięki! PS Bronek, byłeś genialny!
Proszę o podanie nazwy piosenki przy której występowała Sara Celler-Jezierska. Z góry dziękuję!
Czy ten spektakl nadaje się na wyjście z dziewczyną w walentynki ? Liczę na szybką odpowiedź
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć, nie znając potencjalnego odbiorcy, wszak gusta są różne, a o takich podobno dyskutować się nie powinno ;)
W każdym razie, spektakl opowiada o realiach powojennego Wałbrzycha – miasta pięknego, znajdującego się w kręgach zainteresowań przyjezdnych, jednak tworzącego swoją historię od nowa, z pomocą migrantów. 'Utopia’ opowiada historię lokalnej wieży Babel, skupiającej różne narodowości, które w sposób przypadkowy, bądź zamierzony, znalazły się ponownie Wałbrzychu i to właśnie tutaj dążyły do pełnej aklimatyzacji i spełnienia swoich marzeń. Nie jest to jednak dawka suchych faktów historycznych, która zanudza widza na każdym kroku. Są momenty żywsze i te bardziej nużące, ale przede wszystkim spektakl tworzą ciekawe historie nieprzypadkowych bohaterów, które zostały opowiedziane z dozą humoru i przy dobrej oprawie muzycznej.
Myślę, że 'Utopia’ może być ciekawym doświadczeniem dla osób, które są w stanie odgrzebać obraz tamtejszego Wałbrzycha z własnych wspomnień, zapisków i cudzych opowieści, chcąc się z nim skonfrontować na nowo, ale również dla osób, którym powojenne losy tego miasta nie są do końca znane. Jednak czy jest to temat 'Walentynkowy’, to już Pan sam zadecyduje ;)
Jestem ciekawa decyzji i ewentualnych wrażeń po obejrzeniu 'Utopii’.
Mam pytanko do autora – Jak myślisz co będzie dalej?
Oglądałem w Stroniu Śląskim 11 10 2014 – było super ! dziękuję !