PREMIERA:
1 marca 2013r.
na Dużej Scenie
Spektakl trwa 100 minut
bez przerwy
TVP Kultura – materiał o spektaklu przygotowany przez Jolantę Kowalską
adaptacja i opracowanie Ewangelii oraz tekst oryginalny: Sebastian Buttny, Piotr Głowacki
reżyseria: Piotr Głowacki
asystent reżysera: Piotr Domarańczyk
scenografia, kostiumy: Jakub Falkowski
projekcje wideo i slajdy: Jakub Falkowski, Piotr Domarańczyk
opracowanie muzyczne: Rafał Kosowski
Obsada:
Irena Wójcik,
Ewelina Żak,
Daniel Chryc [g],
Rafał Kosowski,
Sebastian Łach [g],
Piotr Mokrzycki,
Filip Perkowski,
Dariusz Skowroński,
Czesław Skwarek,
Ryszard Węgrzyn,
Krzysztof Zarzecki [g]
statysta Vladas Domarackas
o spektaklu:
Biblijna i współczesna historia Joshuy – żydowskiego proroka i Jurka Hanokri – dziennikarza wyrzuconego z Polski na fali antysemickich czystek w 1968 roku. Opowieść oparta o tekst biblijnych Ewangelii, legend i apokryfów przygotowana przez Piotra Głowackiego – jednego z najbardziej znanych aktorów młodego pokolenia, tym razem debiutującego jako reżyser.
A co jeśli Apokalipsa to prawda, wszystko co najgorsze za nami i nastał już czas dobrych wiadomości? Wszyscy jesteśmy dziećmi świadomości i jako ludzkie dzieci jesteśmy integralną jej częścią. Jak dobrze to pamiętasz, gdy odrywasz zębami kawałek waty cukrowej i rozpływasz się w jej smaku. Kiedy stajemy się dorosłymi ludźmi przejmujemy odpowiedzialność za naszą część wielkiej świadomości przenikającej wszystko. Wtedy najważniejsze nie zapomnieć, że niewidzialne jest i działa, że obojętnie od wieku, nadal jesteśmy dziećmi świadomości i to są właśnie „dobre wiadomości”
Komentarze widzów:
Drodzy Widzowie!
Czy ktoś był na premierze? Czy ktoś widział DOBRE WIADOMOŚCI? Proszę o kilka słów… Chciałabym poznać Wasze opinie.
Pozdrawiam Wszystkich -Diablica :)
Mam dobrą wiadomość: spektakl cudowny!
Zabawny, przejmujący a lepszą obsadę ciężko sobie wyobrazić!
Z czystym sumieniem polecam każdemu niezdecydowanemu ;)
Byłam. Zobaczyłam. Wróciłam… Hmmm… Czasem zabawnie – fakt. :) Trochę dłużyzn. Sporo chaosu – zamierzony? Może. Może nie zrozumiałam… Zdecydowanie inny poziom od ostatnio serwowanych smaczków teatralnych. Jakby gdzieś – coś, a jednak nie do końca to… Odczucie subiektywne! GRATULACJE DLA PAŃ W PIERWSZYM RZĘDZIE, KTÓRE ZE SMAKIEM WCINAŁY CIASTKA – CHRUPIĄC I SZELESZCZĄC, ale co tam… to tylko TEATR – żywi ludzie na scenie, robiący wszystko, by nam było przyjemnie – może nie usłyszeli i nie zobaczyli. I co z tego, że innym może to przeszkadzać. Super!
spektakl wart obejrzenia, taki powiew inności w porównaniu do poprzednich realizacji. Mnie chaos wcale nie przeszkadzał, a wręcz uwazam ze był to chaos ożywczy:) taka ilosc aktorów na małej przestrzeni to napewno niełatwe zadanie dla aktorów, którzy wyszli z tego obronna reką.
Po raz pierwszy jestem rozczarowana i zniesmaczona (szczególnie małogustownymi męskimi majtami). Zbyt dużo chaosu! Ciekawy pomysł na scenografię i efekty wizualne, ale nic poza tym. Ale najbardziej denerwowało mnie wprowadzenie dzieci na scenę. PO CO?
Chyba będzie mi trudno przekonać znajomych do kolejnej premiery. A szkoda.