PREMIERA:
wałbrzyska: 17.11.2011r.
na Scenie Kameralnej
festiwalowa: 19.11.2011r.
w ramach IX Wałbrzyskich Fanaberii Teatralnych
krakowska: 08.12.2011r.
w czasie 4. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia w Krakowie
tekst: Sylwia Chutnik
reżyseria i współpraca scenograficzna: Marcin Liber
tekst ustępów i dramaturgia: strzelec młodszy
scenografia i kostiumy: Grupa Mixer
opracowanie muzyczne: Małgorzata Sarbak
konsultacja choreograficzna: Iwona Pasińska
obsada:
Aleksandra Piłsudska:
Aleksandra Rewolucja – Rozalia Mierzicka
Aleksandra Zdradzona – Mirosława Żak
Aleksandra Matka – Angelika Cegielska
w ustępach:
jak? – Rafał Kosowski
i. – Ryszard Węgrzyn / Piotr Misztela [g]
a! – Piotr Tokarz
co? – Filip Perkowski
inspicjent: Iwona Skiba
o spektaklu:
Opowieść koncentruje się na drugiej małżonce marszałka Józefa Piłsudskiego, Aleksandrze z domu Szczerbińskiej. Ukazuje ją nie tylko jako żonę najważniejszego polityka Dwudziestolecia Międzywojennego, ale i kobietę o rewolucyjnej przeszłości, która w swoich działaniach nie stroniła od przemocy. Po ślubie nadal zaangażowana była w działania społeczne i polityczne. Znana była jako orędowniczka udziału kobiet w wojsku oraz zdobycia przez nich praw wyborczych.
Pierwsze sceny ukazują wir rewolucyjnych zdarzeń, w które zaangażowana była Aleksandra. Przechowywanie materiałów wybuchowych, zamachy i ćwiczenia w strzelaniu. Do tego zjazdy, dyskusje, w których brał udział Józef. Wtedy jeszcze związany z pierwszą żoną, ale podkochujący się w Aleksandrze. Ta zajęta jest działaniem politycznym, w jej zachowaniu odzwierciedla się mit Polki jako Niepodległości – symbolika opiera się o książkę Marii Janion „Kobiety i duch inności”. Pełno w niej odniesień do mitu Polki jako heroicznej bohaterki z rozwianym włosem w stylu Emilii Plater. Dodatkowo wprowadzenie kilku bohaterek – towarzyszek broni pokaże wzajemne relacje między walczącymi kobietami i specyficzne „siostrzeństwo” między nimi.
Obraz Aleksandry jest nieco wykrzywiony – w tle gra wyrafinowana muzyka klawesynowa, ale w tekście dużo jest mowy potocznej pomieszanej ze wzniosłymi ideami. Z jednej strony ironiczny portret „rebel girl”, z drugiej odwieczne pytanie o używanie przemocy i mit przewrotu, który tak bardzo lubi każdy Polak. Powstanie, bunt, zsyłka i wojna. Co z tego może być przechwycone przez kobietę walczącą o zmiany, ale również o swoje życie? Co tak naprawdę chce się zmienić wysadzając tory pod pociągiem?
Przez cały czas ważna jest również figura Marszałka Piłsudskiego pojawiającego się początkowo jako Superman, aby powoli zamieniać się Legendarnego Wąsacza. Z całym „legendarnym” bagażem – atrybutem polskości: kasztanka, szabelka, medale. Z tego punktu rodzi się historia ról kobiet, ich miejsca w historii, kulturze i ich miejsca przy mężczyznach, mężach, zarówno w perspektywie historycznej jak również indywidualnej.
Spektakl jest planowany jako współczesny melodramat, odwołujący się do tradycji gatunku, jak również wykorzystujący narzędzie współczesnego języka teatralnego, co powinno przyczynić się do emancypacji tego gatunku.
Spektakl powstał przy współpracy z Miastem Kraków i Krakowskim Biurem Festiwalowym
w ramach nagrody Grand Prix na 3. Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Boska Komedia
Komentarze widzów:
Pożegnanie tytułu godne Wałbrzyskiego Teatru! !!! Dziękuję twórcom, dziękuję aktorom za dowcipy, dziękuję publiczności za obecność. Szacun Wielki!
Panie Krzyśku!
Szkoda, że publiczność ograniczona jest tylko do Wałbrzycha i bardzo bliskich okolic! Zazdroszczę Panu, bo ja i wiele innych widzów np. z Wrocławia, niestety, nie mieliśmy szansy i okazji na zobaczenie tego ciekawego spektaklu! I to w reż. pana Marcina Libera! Proszę, aby napisał Pan do Szanownej Dyrekcji, lubianego przez Nas „Szaniawskiego”, iż w tym czasie (sezonie, wcześniejszych również) lepiej i taniej można dojechać do Krakowa, do Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej, i zobaczyć tam spektakle w reż. Marcina Libera! Może w końcu pani Dyrektor Danuta Marosz zacznie prowadzić naprawdę TEATR REPERTUAROWY! Życzę Panu zdrowia i wiele ciekawych doznań teatralnych, np. romantyczną, teatralną trylogię Radosława Rychcika, tj. „Dziady” Adama Mickiewicza z Teatru Nowego im. Tadeusza Łomickiego w Poznaniu, „Balladyna”Juliusza Słowackiego z Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, i „Grażyna” Adama Mickiewicza z Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie (jeszcze przed premierą)! Gorąco polecam, szcególnie w tej ciekawej stylistyce!
Ps. Proszę moderatora o nie cenzurowanie mojego wpisu! ZDzJ