PREMIERA:
27 kwietnia 2012
na Scenie Kameralnej
Spektakl trwa 135 minut
Tekst – Paweł Demirski
Reżyseria i światła – Monika Strzępka
Scenografia i kostiumy – Michał Korchowiec
Muzyka – Jan Suświłło
Zdjęcia – Bartłomiej Sowa
Obsada:
Małgorzata Białek [g]
Angelika Cegielska / Ewelina Żak [g]
Agnieszka Kwietniewska [g]
Rozalia Mierzicka
Mirosława Żak
Andrzej Kłak [g]
Filip Perkowski
o spektaklu:
Teatr w Polsce od stanu wojennego spychany jest na margines życia publicznego, a jego kondycja finansowa i organizacyjna w tym roku osiągnęła stan krytyczny. Czego w takiej sytuacji możemy chcieć – od teatru, od życia publicznego? Przecież wszyscy chcemy, żeby było dobrze. To przedstawienie jest dedykowane ludziom dobrej woli.
Komentarze widzów:
Z powodu ochrony przed spamem Twój komentarz zostanie wyświetlony po akceptacji przez administratora strony.
Dzis jade na ten spektakl , az sie serce raduje ! spodziewam sie kolejnego zawrotu glowy . strzepka i demirski nigdy mnie nie zawiedli
Niesamowita sztuka i jak zwykle wspaniała gra aktorska. Agnieszka Kwietniewska to Mistrzyni i to przez wielkie „M”. Kocham tą KOBIETĘ, no i kocham Amy Winehouse.
Kto jeszcze nie widział tej sztuki, koniecznie niech pędzi do teatru. Naprawdę warto!
Byłam na spektaklu. Jak dla mnie rewelacyjny. Jestem pod ogromnym wrażeniem talentów wokalnych!
Dostałem niezłej niestrawności po tym przedstawieniu, odbija mi się niedobrze do dzisiaj.
Ogólne wrażenie – oderwane od siebie poszczególne monologi , bez związku, na siłę sklejone w jeden spektakl. Wyglądało to na warsztaty teatralne , aktorzy siedzą sobie w kółeczku i po kolei wygłaszają swoje monologi, pozostali w tym czasie dłubią w nosie.
Monologi o tym , że media robią nam wodę z mózgu, zamiast spełniać swoja misję- bardzo odkrywcze naprawdę – cieszę sie , że twórcy to zauważyli i zapewniam ,że większość zgromadzonych na widowni wiedziała o tym przed obejrzeniem sztuki.
Żarty na temat greckiej sałatki nadają się bardziej do nocy kabaretowej w Lidzbarku Warmińskim , niż do sztuki teatralnej.
Poza tym nie lubię kiedy się ze mnie robi debila i pokazuje lub wygłasza wszystko WPROST ! – to nie skłania do myślenia . Kiedy twórcy tacy jak Demirski czy Smarzowski pokazują i wypowiadają wszystko wprost , nie ma już miejsca na refleksję. Nie wszystko trzeba powiedzieć i pokazać, trochę więcej subtelności i niedopowiedzeń uruchamia wyobraźnie widza i działa lepiej niż szokowanie wulgaryzmami, golizną , ordynarnym seksem- ( to nawiązanie do innych przedstawień wałbrzyskiego teatru). Ale do tego trzeba mieć wrażliwość . Róbcie takie przedstawienia dalej- wychowujecie widownie, która pyszni się i uważa za oświeconą, a nawet nie dostrzega ,że na nogach ma gumofilce, a wrażliwość na poziomie cepa.
Poza tym historia Amy – chyba niezbyt obiektywnie opowiedziana- wychodzi na to ,że tej biednej, uciemiężonej kobiecie, ktoś na siłę wciskał heroinę przez dupe i zmuszał do pracy jak w kamieniołomach. Niestety Amy dołączyła do „klubu 27” na własne życzenie , chociaż świat leżał u jej stóp. W wersje Demirskiego ,mogą uwierzyć fanki Amy z gimnazjum.
Brak pomysłu, płycizna emocjonalna jak i w środkach wyrazu, kiepska gra, nuda, chaos, scenografia – lepsze by były gołe ściany . Jak we wstępie – niestrawne.
Tak, zaprawdę powiadam wam sztuka przez wielkie G !!!
Spektakl bardzo mi się podobał ze względu na znakomitą grę aktorów. Polecam go młodym osobom, które oczekują czegoś nowego.
Jak dla mnie REWELACJA:)POLECAM WRAŻLIWCOM;)Gra aktorska mistrzostwo,gratuluję bo nie każdy może robić to co kocha, a tam tą miłość do teatru było czuć!!!!Gratuluje i nie mogę się doczekać kolejnej sztuki:)
Ciekawe jaką trzeba mieć wrażliwość ,żeby słuchać ordynarnych przekleństw , wrzasków i napieprzania krzesłem o podłogę przez 2 godziny ;-)
Macie szczęście ,że nie umiem gwizdać na palcach :-(
Byłam na tym spektaklu w lipcu, teraz idę znowu. Jeden raz na to wszystko to za mało. Spektakl był świetny, popłakałam się kilka razy :) Ogólnie panuje bardzo taka rodzinna atmosfera. Serdecznie polecam.
Jaki tytuł ma piosenka, którą śpiewał Andrzej Kłak?
Radiohead – Creep
Dziękuję
Właśnie wróciłam ze spektaklu…Było bosko nie mogę z niego wyjść… chyba wciąż jeszcze tkwię przy ogniu…Bardzo dziękuję pani Moniko za odwiedziny we stolycy (jak wspomniałam na tarasie) takiego teatru organicznie potrzebuję. Niby pod skórą to wszystko wiadomo, ale jednak usłyszeć i zobaczyć to co czasem tak trudno wyrazić – bezcenne. Chylę czoła . Aktorzy z Wałbrzycha byliście WIELCY co do jednego. Dziękuję za teatralną ucztę i pragnę więcej i więcej
Wybitny, wspaniały, wzruszający i mądry! Brakuje lepszych słów do opisania tego przedstawienia. To jest właśnie TEATR! Kopie, porusza i dodaje energii. W pewnym sensie każdy z nas został w życiu wykorzystany i potraktowany przedmiotowo. Znakomici aktorzy i bardzo dobre aktorstwo. Wielkie ukłony składam Pani Agnieszce Kwietniewskiej (jest już u nas, w Teatrze Polskim we Wrocławiu). Dziękuję autorowi, Panu Pawłowi Demirskiemu (więcej takich dramatów), Pani Monice Strzępce i wszystkim twórcom tego spektaklu. Wszystkim, którzy widzieli „O DOBRU” muszą koniecznie jechać do Wrocławia i zobaczyć dokończenie opowieści o AMY w sztuce Pawła Demirskiego „COURTNEY LOVE” na Scenie na Świebodzkim i reż. Moniki Strzępki. Na pewno będziecie poruszeni. Zobaczcie sami, gorąco polecam!
Oczywiście zapomniałem! W epizodzie Amy Winehouse zagrała pani Agnieszka Kwietniewska. Wspaniała, wzruszająca scena. Łzy lecą same. Jedzcie koniecznie, może ktoś zobaczy na Openerze? Udanych wakacji!
Czy jest szansa, że jeszcze w tym roku zobaczymy „O dobru”?