3 siostry

PREMIERA:

3 SIOSTRY wg Antoniego Czechowa

w przekładzie Natalii Gałczyńskiej

 

3 siostry

 


 

Przestrzeń sceniczna i reżyseria:Julka Wiktoriańska

Kostiumy: Iza Toroniewicz

Charakteryzacja: Jola Łobacz

Opracowanie muzyczne:Bartek Chajdecki

Konsultacja choreograficzna:Maćko Prusak

 

Premiera: 1 grudnia 2006

43. sezon / 276 premiera

Scena na Ludowej

Teatr zapewnia transport pomiędzy swą siedzibą i Sceną na Ludowej.

Wyjazd z Pl. Teatralnego 15 min. przed rozpoczęciem spektaklu.

Czas trwania spektaklu 105 min. (bez przerwy)


 

Obsada:

  • Andrzej Prozorow – Piotr Tokarz
  • Natasza – Irena Wójcik
  • Olga – Agnieszka Przepiórska (gościnnie)
  • Masza – Marta Zięba
  • Irina – Monika Fronczek (gościnnie)
  • Fiodor Kułygin – Ryszard Węgrzyn
  • Aleksander Wierszynin – Dariusz Maj
  • Mikołaj Tuzenbach – Łukasz Brzeziński
  • Wasilij Solony – Andrzej Szubski (gościnnie) / Krzysztof Grabowski
  • Iwan Czebutykin – Dariusz Skowroński

W prowincjonalnym miasteczku zamieszkało rodzeństwo. Trzy siostry i brat. Kiedyś mieszkali w Moskwie i wkrótce się tam znów przeprowadzą. Nie ma zatem potrzeby przejmować się dniem dzisiejszym i tymi drobnymi uciążliwościami, które przypominają, że coś się w ich życiu zmieniło. Żyją ciągłymi powrotami do dzieciństwa i koncentrują się na wybieganiu myślą w przyszłość: „Żeby już wrócić do Moskwy!". Ich świat ciągle organizują ambicje, oczekiwania i plany zmarłego ojca. Zwyczajne życie, smutne i śmieszne – jak zawsze u Czechowa, i jak zawsze w realnym świecie.

 

prasa

warunki techniczne

 

 

Komentarze widzów:

  • hej! Mialam okazje zobaczyc spektakl Julki Wiktorianskiej i musze powiedziec, ze projekt tak pilnie strzezony i dlugo przygotowywany jest, moim zdaniem, dosc przereklamowany. Jak dla mnie jest to dosc nudny spektakl…choc pojawiaja sie tam motywy ciekawe( fajne sa flizanki&kubeczki&lyzeczki:)) Jak na moj gust to juz drugi tak nudny spektakl w naszym Teatrze…szkoda:(
    ps. jednak ” Kopalnia” byla gorsza!

  • Aha…jednak mysle, ze gra aktorow byla w porzadku! bardzo podobal mi sie grabowski i maj!reszta tez niczego sobie:) pozdrawiam!

  • Znakomity spektakl z wspaniałą obsadą. Świetnie wyreżyserowany i zagrany, a miejsce dodatkowo wpływa na odbiór sztuki. Jestem pod wielkim WIELKIM wrażeniem. Sztuki wałbrzyskiego teatru są coraz lepsze!
    Nie ma sztuki która by mi się nie podobała.

  • Drogie k.:P! Nie chcę z Tobą pertraktować na temat '3 sióstr’ jak i 'Kopalni’, bo jestem pasjonatem obydwu spektakli, aczkolwiek chciałbym wypowiedzieć się na temat mojego odbioru sztuki Czechowa. Niemalze doskonała reżyseria czystej klasyki i gra aktorska na wysokim poziomie, sprawiły, że ani przez moment nie byłem znudzony. Jedynie pod sam koniec, troche przydługie moim zdaniem 'tłuczenie w naczynia’ odrobine mnie zmęczyło. Jak zwykle oczarowała mnie Marta Zięba, a zapach jej cygaretek jeszcze długo za mna chodził. Fenomenalny wręcz wydaje mi się Dariusz Maj! Tak chrakterystyczny aktor, w roli swojego przeciwieństwa okazał się o tysiackroć 'lepszy’ niż w totychczasowych rolach, w których miało się wrażenie, ze jest bardzo podobny. Jednym słowem świetna obsada, w świetnym spektaklu. Z wyrazami szcunku dla odmiennego zdania (co by mi A>T nie zarzuciła, terroryzowania gości na stronie ;P) Pozdrawiam!

  • Darej Maj? No do zrzygania po prostu!!!!!! jezu, fatalny!!!!!! s spektakl nudny jak flaki z olejem, po prosty nuda za nudą i nie wiadomo o co chodzi wogóle. Musieliśmy potem przeczytać trzy siostry w bibliotece, bo nic nie mozna było zrozumieć ze spektaklu – zero historii. A poza tym, to wiekszość pomysłów, jak np. filiżanki, czy scena przy stole są ściągnięte z innych przedstawień!!!!! współczuję widzom, którzy pójdą to oglądać…

  • Ciekawa jestem, co teraz myślą sobie osoby, które nie trawiły mnie za moje negatywne opinie na temat naszego Teatru. ;)

    Nie nudziłam się na spektaklu, a to dziwne, bo jestem osobą, której bardzo ciężko usiedzieć na miejscu przez dłuższy czas nawet wtedy, kiedy oglądane dzieło (przedstawienie, film) mi się bardzo podoba.
    Tomuś, co znaczy 'czysta klasyka’? :P /złośliwiec/
    Zdaje mi się, że to przydługie tłuczenie w filiżanki miało znużyć, co o tym myślisz? Mam wrażenie, że było to celowe.
    I też jestem pod wrażeniem aktorstwa, szczególnie jednak I.Wójcik, A.Przepiórskiej i M.Fronczek.
    D.Maja wolę za to w 'Iwonie…’ i 'Momo’.
    ps: Tomuś, przecież terroryzujesz tylko mnie :> Zresztą momentami bardzo słusznie, niech Ci będzie :P :) Buź-buzie.
    ps: Trudno mi ocenić, czy spektakl w samej opowiadanej historii był łatwy do zrozumienia czy nie, bo czytałam wcześniej parę dramatów Czechowa, którego zresztą lubię. Miałam jednak wrażenie, że opowieść sama w sobie została przekazana w prosty sposób, choć rozumiem, że może nie wszyscy zastanawiają się czy też rozumieją podteksty lub przekaz (to natomiast jest chyba kwestią oczytania, naoglądania się spektakli, podejścia do sztuki, chęci odnalezienia czegoś w niej, etc.).
    Malutki, z jakich spektakli? Z ciekawości pytam. I co znaczy 'większość pomysłów’? Czyli ile? Które konkretnie?

  • nikt nie zagrałby wasilija solonego lepiej.

    bardzo obawiałam się tego rzekomego 'uwspółcześnienia’ spektaklu przez reżyserkę, na szczęście obawy okazały się w dużej mierze płonne – sztuka w moim odbiorze jest uniwersalna pod wieloma względami. pomysł z filiżankami interesujący, ale zbyt męczący w moim odczuciu.

    świetna muzyka!

    jeżeli idzie o fabułę – spektakl nie wydaje mi się trudny w odbiorze, każdy wszak może znaleźć coś satysfakcjonującego dla siebie (jeszcze raz chcę podkreślić – SOLONY! cudowna kreacja).

  • A którego Solonego widziałaś? :)

  • Cóż, wiedziałam że nie uniknę tego pytania :)
    Widziałam tylko, o zgrozo, jednego Solonego w teatrze im.Kochanowskiego, nie pomnę jednak, kto grał.

    Nieprecyzyjnie się wyraziłam – nikt z wałbrzyskiej kadry aktorskiej nie zagrałby Solonego lepiej. Ah, to przez ten nadmiar emocji.

  • Do jasnej… A>T znów sie czepiasz!!! A co do Malutkiego, to proponuję poczytać słowniki poprawnej polszczyzny zamiast dzieła wielkich dramaturgów!

  • Tomuś, kogo? Tym razem zupełnie nie wiem, o co chodzi. Wydawało mi się, że jestem miła :D

  • Sztuka jest genialna!!! Ta gra aktorów, super muzyka i wszystko jest poprostu super!!! Przez cały spektakl ani razu sie nie nudziłem a filiżanki i miejsce spektaklu podkreślały nastrój sztuki!!! Brawa dla aktorów (szczególnie dla pani Moniki Fronczek i pana Dariusza Maja), którzy zagrali idealnie a także dla pani reżyser i wszystkich, którzy przygotowywali spektakl!!!

  • Jak dla mnie spektakl dobry, widać ogromną pracę i starannie przygotowane role. Niestety, najmniej sprawnie i pewnie na scenie wypadła nowa twarz Moniki Fronczek, nie wierzy się jej postaci, w moim odbiorze jest nieprzekonywująca i niepewna tego co robi. Jedna scena z jej udziałem, pod koniec spektaklu, wypada świetnie, reszta to blaga. Dariusz Maj- RE-WE-LACJA! widziałam go w wielu, wielu rolach i w tej najbardziej odbiega od wszystkich tych prezentowanych dotychczas. Super! Zięba- bardzo dobra. Przepiórska- świetna! Przygotowana w każdym kroku (widać przepaść między jej skonstruowaniem postaci a Fronczek). Wyróznić można jeszcze Tokarza- jakże odmienny i Wójcik- ta aktorka od czasu nowej dyrekcji zdecydowanie się rozwija (obecna rola, Królowa, Siostra Ratched, nawet w Momo).

  • Spektakl coraz bardziej mi się podoba. Znakomita gra wszystkich aktrów. Marta Zięba jak zawsze stworzyła rewelacyjną postać. Idealna Masza. Darek Maj jak w każdej roli znakomity. Widać profesjonalizm wałbrzyskich aktorów. Scena z filizankami wcale mnie nie nudzi. Zaden moment i zadna scena w spektaklu mnie nie znudziła.
    Sztuka jednym słowem ZNAKOMITA!

  • Trzy siostry to wyjątkowo czytelna sztuka , jeżeli miało się kiedykolwiek do czynienia z literaturą Czechowa. Swietnia wyreżyserowana , wyciszona lecz absolutnie zajmująca sztuka. Wspaniałym pomysłem jest rozmowa z głosem dziecka ,symbol porodu . Irena Wójcik jak zwykle delikatna ,ujmująca .Filiżanki doprowadzające do szału – toż to samo życie!

  • Przepiękna gra aktorska. Jestem zachwycony przede wszystkim Iriną i Olgą.

  • A ja wam mowie że to teatrum bylo bardzo udane.Aktorzy-wysoka klasa.Gratulacje!!

  • Poruszajaca rola dawno niewidzianego P.Tokarza!!!! czemu ostatnio tak mało gra?

  • prawda jest taka że ta sztuka długo po obejrzeniu zgrzyta w umyśle jak ta piaskowa babka zjadana przez bohaterki, co świadczy o tym że jest poruszajaca i dobra, a napewno nie lekka, łatwa i przyjemna

  • Rewelacja. Rola najmłodszej siostry pieknie, dojrzale zagrana.

  • fenomenalna sztuka. wielki szacunek dla reżyserki i aktorów..mnie szczególnie zachwyciła muzyka w spektaklu- stukot filiżanek..choć nie tylko o porcelanę się rozchodzi.. może herbatki? herbatki?
    pozdrawiam i podziwiam

  • Dziś sztuka jak zawsze zagrana świetnie! Mimo, że filiżanka się nie stłukła (za to wczoraj i przedwczoraj sie stłukła) i ludzi było niewiele to brawa na koniec były wspaniałe. Wielkie ukłony dla naszych ZNAKOMITYCH AKTORÓW!!! Którzy jak zawsze byli rewelacyjni. Na 3SIOSTRACH mozna i pośmiać sie i popłakać… Szczególnie końcowe wyznania Maszy są wzruszajace… to w jaki sposób mówi… Masza- postać która wywiera na mnie największe wrażenie. Z każdym razem coraz większe:) GRATULACJE

  • w niedzielę brawa były niezłe… a sztuka śmieszna.. w piątek i w sobotę miałam w oczach łzy wzruszenia, a w niedziele ze śmiechu…sztuka jest cudna…świetne są reakcje ludzi jak z samowara nie chce lecieć herbata ” a to tak w scenariuszu, proszę pana, ma być??? tak??” hehehehe:)

  • byłem dzis na spektaklu i cóż…przede wszsytkim zaskoczyło mnie to wszystko. Lubie gdy teatr jest zaskoczeniem. Tak też sie stało. Wielkie ukłony dla pani Przepiórskiej i Łukasza Brzezińskiego :)

    Piotr Tokarz ( nie spodziewałem sie…bardzo pozytywnie :)

    Gorąco polecam przedstawienie i dołączam sie do picia herbatki :)

  • Fajne to jest! Najbardziej mi się podobali pan Łukasz Brzeziński, pani Irena Wójcik i pan Ryszard Węgrzyn. Chciałbym się kiedyś tak zakochać jak Tuzenbach grany przez Łukasz Brzezińskiego:)))

  • a więc spektakl spełnił wszelkie oczekiwania. wyjątkowo spodaobała mi się postać andrzeja, wg mnie rewelacyjnie zagrana oraz tuzenbach – również duże brawa. i jak zwykle wyrazy podziwu dla „gwiazdy” naszego teatru (jeśli wypada użyć takiego słowa, dlatego cudzysłów) dariusza maja. mimo, że sztuka nie umywa się do najlepszego wg mnie na deskach wałbrzyskiego teatru „kosmosu” sprzed paru lat, to gorąco polecam. duży plus za wybór sali na ulicy Ludowej.

  • Znakomity spektakl, dawno nie miałem okazji obejrzeć takiego dzieła w teatrze! Łukasz Brzeziński – fenomenalny!! Znakomita rola! Gratuluję!

  • Zapraszam do przeczytania recenzji p. Drewniaka w „Przekroju”. „Bóg zapłać za Ziębę”

  • Witam.Znakomity spektakl.Bardzo fajnie pomyślany , świetnie zagrany…no i filiżanki : ).Scena na Ludowej świetnie się sprawdziła w tej sztuce.Polecam bardzo gorąco…Gratuluję spektaklu ekipie.

  • Spektakl bardzo dobry! Podoba mi sie! Szczególnie Marta Zięba oraz Dariusz Maj! pozostali aktorzy, także niczego sobie;) , wyjątek jest jeden – Łukasz Brzeziński! Moim zdaniem, ten aktor nie potrafi zagrać nikogo innego prócz jakiejś fajtłapy czy geja. Jest nudny i po kilku spektaklach juz wiem, czego mam sie spodziewać po jego postaci. takie moje zdanie. pozdrawiam

  • CO do Marty Zięby i Darka Maja zgadzam się z tobą:)
    A czemu myślisz że Łukasz źle zagrał? mnie się tam podobał. przecież nie zawsze gra „fajtłapę albo geja” a w MOMO?
    Ale oczywiście masz swoje zdanie:) i ja to szanuję. Ja tam go lubię:)
    POZDRAWIAM

  • A ja się zgadzam z kokosem. Byłam na „3siostrach” dwukrotnie, bo spektakl bardzo ciekawy, ale Brzeziński daje ciała. Ogólnie rzecz biorąc nie zaskoczyło mnie to, bo to niedobry aktor. W czym go nie oglądałam, zawsze był taki sam.

  • A bym zapomniała… Brzeziński jest nijaki, ale i tak nic nie przebije beznadziejności Tokarza. Jejku – totalnie wyprany z emocji. Koszmarny jak zwykle!!!
    Ale za to Zięba, Fronczek i Przepiórska fenomenalne – tylko dla nich warto zobaczyć ten spektakl!

  • efcia, nie sądzisz, że określenie „beznadziejny” jest cokolwiek obraźliwe? Zwłaszcza, że Twoja „recenzja” nie jest specjalnie konstruktywna. „Daje ciała”, „nijaki” (o panu Brzezińskim), „koszmarny” (dla odmiany o panu Tokarzu). Jeśli nie potrafisz tych określeń jakoś rozwinąć, uzasadnić, to może poprzestań na stwierdzeniu, że gra wspomnianych aktorów Ci się nie podobała. Nie obrażaj ludzi, to wstrętne.

  • erisena po raz pierwszy się z Tobą zgadzam. Takie słowa i stwierdzenia trzeba umieć uargumentować. A takie słowa rzucane na wiatr są po prostu obraźliwe.

  • do efci
    powiedz na jakiej podstawie oceniasz Łukasza Brzezińskiego i Piotra Tokarza?? Bo tobie sie nie podoba…wybacz, ale to żaden argument. „bo to niedobry aktor” no i co to ma być??? żenada! Jakie są twoje kryteria dobrego i złego aktora??
    czekam na odpowiedź
    pozdr

  • Droga Eriseno, Maszo i Klaro!
    Nie, nie sądzę, że w przypadku Piotra Tokarza określenie 'beznadziejny’ jest obraźliwe. Ja zwyczajnie nie znajduję innego, które by określiło sposób jego gry. Zauważcie jego interpretację! Nie dość, że jest emocjonalnie pusta, to nawet techniczny klucz interpretacyjny (głośniej, cisze, wolniej, szybciej), jest przez niego nieużywany. Mówi cały czas na takim samym poziomie, tym samym głosem, w tym samym tempie. Jego monologi są nudne i nic z nich nie wynika, bo po minucie umysł wyłącza się, przy takiej monotonii. Mało tego, on w każdym spektaklu jest taki sam. Jeżeli kogoś obraziłam to przepraszam najmocniej, nie miałam takiego zamiaru.
    A co do Brzezińskiego – to co on pokazuje na scenie jest rozmyte, niewyraziste i zawsze takie samo. Ja rozumiem, że role obsadza się wg. predyspozycji, ale jednak każda rola jest inna, a on niczym się w nich nie różni. W waszym teatrze jest tylko dwoje kiepskich aktorów, a ja chciałam tylko wyrazić swoje zdanie. Ale zauważyłam, że na tym forum nie można wyrazić krytyki bo zaraz jest się atakowanym. Szczególnie przez te dwie panienki – Maszę i Klarę. Wydaje mi się, że to jest również nie na miejcu.

  • efcia, określenie „beznadziejny” jest zawsze obraźliwe. Jest ponadto niezbyt konstruktywne, podobnie zresztą, jak „fenomenalny”… Różnica jest tylko taka, że pierwszy wyraz jest pustą obelgą, a drugi pustym komplementem. Nie muszę się zgadzać z Twoim opisem gry Piotra Tokarza, ale akceptuję go jako suwerenną opinię. Niegrzeczne epitety typu „beznadziejny” czy „koszmarny” budzą mój protest, bo są… agresywne. A agresja budzi agresję.
    A przy okazji: może podzielsz sie z nami także Twoją definicją „fenomenalnej” gry? Tak dla porządku. Chętnie poznałbym również zdanie Klary i Maszy na temat „złego” i „dobrego” aktorstwa.
    Pozdrawiam.

  • do ewci
    daruj sobie określenie „panienki”, ja Ciebie nie atakuję, tylko chce konkretnej argumentacji, skoro w taki sposób piszesz o aktorach. Możesz napisać co chcesz, po to jest forum, byle byś napisała dlaczego, tak myślisz… nie ma „nie bo nie”

    nie uważam żeby w jakikolwiek sposób postać Chłopca z „Polaka” i Tuziego z „Sióstr” były do siebie podobne- ale to moje zdanie…

    Dobry aktor, to ten który chce opowiadać historie, przekazuje emocje, w taki sposób, że widz zaczyna przeżywać to samo, musi też posiadać doświadczenie życiowe, wrażliwość… Warsztat jest ważny, ale trzeba do niego dołożyć uczucia…myślę, że aktor tworząc postać zawsze powinien niejako 'przefiltrować’ ją przez siebie. Dobry aktor jest postacią, kórą gra, nie ma w nim fałszu.

    A zły… posiada warsztat i tylko tyle- wiem to zabrzmi banalnie- nie wkłada serca w to co robi. Po prostu kłamie, gra postać, a nie JEST nią, co za tym idzie emocje też są udawane- na to pozwala warsztat, tyle, że ludzie intuicyjnie to wyczuwają i nie angażują się w spektakl.

    pozdrawiam wszystkich

  • może nie panienki co? Mogłabys nas nie obrażać? my cię nie atakujemy tylko jak napisała Klara prosimy o uargumentowanie tak negatywnej opinii (pozytywne też zeresztą muszą być uargumentowane) nie ma „nie bo nie” jak napisała Klara. Twój „atak” na nas przypomina mi dziecko z Piaskownicy „ty jesteś be, bo moja babka jest ładniejsza, a twoja jest krzywa, wiec ja jestem lepszy. nie podchodź, ej przeszedłeś linię! zostaw moją zabawkę! ty nie masz racji bo tylko ja ją mam” no bądźmy poważni.
    Możesz mieć swoje zdanie tylko żeby wygłaszać takie sądy trzeba umieć je poprzeć argumentami. rzeczywiście Chłopec z Polaka i Tuzi z Sióstr nie są podobni, no sorry. A Kasjopeja w MOMO? tak samo? nie sądzę.

    A co do Piotra Tokarza. to właśnie ten spokój i sposób w jaki mówi w 3SIOSTRACH jest właśnie ciekawy, to że nie pokazuje tak bardzo emocji. myśle ze taka własnie jest postać Andrzeja. A porównaj Andrzeja z Protazkiem z „PIASKOWNICY” tacy sami? naprawdę?

    Mozę nie będę tu powtarzać definicji dobrego i złego aktora, bo uważam podobnie jak Klara. Zły aktor hmm sporo takich w telewizji a zwłaszcza w tych tasiemcach… nie będe może wypisywać nazwisk bo baardzo dużo by to zajęło.

    efcia zdefiniuj „rozmyte”.

    „twoja połowa jest o połowę większa od mojej połowy!”:P

    Pozdrawiam:)

  • JEŻELI KTOŚ PISZE COŚ ZŁEGO O AKTORACH, TO ZNACZY, ŻE CZEGOŚ IM ZAZDROŚCI, I ŻE JEGO ŻYCIE JEST NIESPEŁNIONE.

  • Bardzo mnie podnieca, gdy ktoś o mnie pisze

  • jesteście niekompetentni, żeby pisać o tym wszystkim tutaj.
    całuski dla Was

  • do efci

    Słuchaj no! Takim jestś samozwańczym krytykiem. A chyba zapomniałaś, że krytyka powinna byc konstruktywna.

    Na szczęście na obronę dwóch Panów , którzy moim zdaniem emocji pokazuja nad wyraz wiele, czasem właśnie za pomocą owego ,,wyprania” jak raczyłaś to nazwać, argumentów nie trzeba szukać. Są w swoich kreacjach prawdziwi i przejmujący! Może po prostu nie poczułaś, nie zrozumiałaś, nie dostrzegłaś?

  • Droga Pani Marto! Drogi Panie Łukaszu!

    Słuszne odpowiedzi na te niemądre dywagacje!

    Chciałabym jeszcze dodać, że w wałbrzyskim teatrze nie ma niedobrych aktorów!

    Pozdrawiam cały zespół

  • Uma zgadzam się z Tobą:)
    W naszym Teatrze nie ma złych Aktorów:)
    Pozdrawiam:)

  • Uma świetny komentarz w 100% sie zgadzam- trafiłaś w sedno:)

    Być może jestem niekompetentna i definicja dobrego i złego aktora może miejscami mija się z prawdą, jest koślawa etc…ale to moja definicja.
    Pewnie życie ją wyprostuje…

    Pozdr:)

  • No to wywołałam burzę. Trudno. Nie uważam siebie za osobę niekompetentną – droga pani Marto. Wy – aktorzy, jesteście i będziecie oceniani. Taka jest cena tego zawodu. Jeżeli kogoś razi jakakolwiek krytyka, to tylko jego własny problem. Ja mniemam, że jeżeli aktor gra spektakl, na który przychodzą widzowie, płacący za bilety, to mają oni prawo do wyrażenia zdania na jego temat. Zupełnie nie rusza mnie fakt, że aktorzy (artyści) podnieśli alarm, gdy ktoś raczył powiedzieć na ich temat niemiłe słowo. Jeżeli atakuje się mnie (i proszę mi nie pisac, że to nie jest atak)za to, wyraziłam swoje zdanie (może trochę za bardzo bezczelnie – przyznaję) to ja nie rozumiem i nie akceptuję żadnego komentarza Klary i Maszy, rówież ze względu na brak jakiejkolwiek argumentacji. A tak na marginesie, to ostatni kometarz pana Brzezińskiego świadczy tylko o poziomie jaki on sam sobą reprezentuje. Dlatego nie będę więcej wypowiadała się na ten, ani na żaden inny temat na tym forum, ponieważ zwyczajnie nie warto tracić czasu i nerwów na zajmowanie się takimi ludzmi oraz na wykłucanie się z kimś kto nie wie o czym pisze. Z całym szacunkiem tylko 'erisena’ jest osobą z którą mogłabym i wydaje mi się, że chciałabym podyskutować na ten temat dłużej. Pozdrawiam!

  • A ja uważam że to właśnie Marta ma rację.

    I wiesz co efcia rzeczywiście nie ma co dyskutować bo sie nie dogadamy. my Cię tylko poprosiłyśmy o uargumentowanie wypowiedzi.

    Wróćmy do spektaklu.

    Pozdrawiam:)

  • A ja się z efcią zgadzam. Forum jest właśnie po to, żeby się wypowiedziec na jakiś temat. Jeżeli komuś się to nie podoba może oczywiście polemizowac, ale nie może zabronic wypowiadania się. Już dawno zauważyłem, że na tym forum nie da się wypowiedziec choc odrobinę negatywnie na jakikolwiek temat, bo zaraz odzywają się obrońcy, którym najwyrażniej wszystko się w tym teatrze podoba. Ja też jestem za konstruktywną krytyką, ale dopóki ktoś nie używa słów niecenzuralnych nie widzę powodu go atakowac. Nie muszę się zgadzac ze wszystkimi opiniami, ale je szanuję. I innym życzę tego samego :) Pozdrawiam

  • ojej…przepraszam szanowna kaske i noemi za wypowiedz. juz wiecej nie bede, bo widac nie mozna tutaj wyrazac swoich opinii. dziekuje. przepraszam juz znikam.

  • Nie no jednak bez przesady! Każdy niech sobie pisze co chce, byle by argumentował swoją wypowiedź w miarę sensowny sposób. A to że ja komentuję, to też jest moje prawo. Jak mi się coś nie podoba, to o tym mówię i nie chodzi mi o atakowanie kogokolwiek, jeśli kogoś uraziłam, to przepraszam. Nie ciągnijmy bezsensownych przepychanek słownych…wezmę to również do siebie.
    pozdrawiam wszystkich

  • Witam,
    Mi sztuka podobała się bardzo, aktorzy grali świetnie.
    Oczywiście jeśli ktoś nie rozumie sztuki to powie że nudne… a nie przyzna się że trudna sztuka.
    Pozdrawiam.

  • nie mogłem oderwać oczu od Moniki, jest cudowna

  • Naprawde podobało mi się, nie znam się tak na sztuce, żeby jako znawca krytykować, ale to jak dlamnie było genialne, nie przedstawienie jakiejś historyjki(jak to ludzie w moim wieku(17) myślą), to jest gra emocji.

    Żadko chodze do teatru, ale ta sztuka naprawde mnie uwiodła, jeszcze ten klimat na scenie na ludowej, po prostu super polecam. Zabrałem swoją kuzynke(15) i z niechęcią poszła ze mną, bo twierdziła że będzie się nudzić, słucha punk,roch, rege nie lubi takich „kulturalnych wydarzeń”, ale strasznie jej się podobała.

    Heh… Podobała mi Irina(monika) ładna utalentowana dziewczyna. ;), gra aktorów super, podziwiam ich za tą prace. Nie wiem jak na to krytycy patrzą i nie dbam oto, ale sztuka bardzo mnie się podobała i polecam.

  • To co przeczytałam od pani Zięby kompletnie zniechęciło mnie do pisania tu czegokolwiek… po to jest forum by sie na nim wypowiadać, … jesli nie życzycie sobie negatywnych komentarzy to zaznaczcie na wstępie „Uprasza się o dodawanie wyłącznie pozytywnych komentarzy”… Zero dystansu do siebie…… Zarowno u aktorów jak i niektórych osóbek na tym forum.. Dziękuję.

  • To nie jest forum krytyków teatralnych, ale widzów wałbrzyskiego teatru, którzy w większości są prostymi ludźmi nie posiadającymi wyższego wykształcenia w dziedzinie teatrologii.;P Ale o to chyba chodzi, żeby podzielić się po prostu swoimi w miarę konstruktywnymi uwagami: pozytywnymi bądź nie, oczywiście wyłączając te obraźliwe i bezsensu.

    Drogi Shusty: ja też słucham reggae i rocka oraz pokrewnych i uważam, że to w żadnym wypadku nie świadczy, że nie jestem otwarta na kulturę! Wręcz przeciwnie! I w wieku 15lat(teraz mam 18) już też byłam stałym widzem w teatrze, więc zapraszam Ciebie i Twoją kuzynkę, żebyście wpadli na inne spektakle i zabrali swoich znajomych, a tym samym przełamali stereotyp nudnego teatru ;-)

  • no ale Tokarz…
    dla mnie bomba

Dodaj swój komentarz:
IMIĘ
E-MAIL

Z powodu ochrony przed spamem Twój komentarz zostanie wyświetlony po akceptacji przez administratora strony.