Dekalog: OPOWIEŚCI PLEMIENNE

PREMIERA:

28 lutego 2014 r.
na Scenie Kameralnej

Spektakl trwa 120 minut

Spektakl dla Widzów dojrzałych.


Teatr dziękuje AQUA-ZDRÓJ Sp. z o.o. w Wałbrzychu za pomoc w realizacji projekcji do spektaklu.


PODSTRONA EDU:
https://cienieteatru.wordpress.com/category/opowiesci-plemienne-2/

inspirowane Dekalogiem II i Dekalogiem VIII Krzysztofa Kieślowskiego/Krzysztofa Piesiewicza

tekst: Zuzanna Bojda, Maciej Podstawny

reżyseria: Maciej Podstawny

scenografia i kostiumy: Kaja Migdałek

muzyka, opracowanie muzyczne i songi: Anna Stela

ruch: Baśka Gwóźdź

wideo: Tomek ZiółkowskiJerzy Koenigshaus

światło: Tomasz Ziółkowski

dramaturgia: Łukasz Zaleski

Obsada:

Sara Celler-Jezierska,

Karolina Krawiec,

Rozalia Mierzicka,

Mirosława Żak / Ewelina Żak [g],

Piotr Mokrzycki,

Dariusz Skowroński,

Ryszard Węgrzyn

 

o spektaklu:

W oparciu o „Dekalog” Kieślowskiego/Piesiewicza, Maciej Podstawny pyta, co nakręca polskie plemię w XXI wieku. Dekalog? Które przykazanie jest najbardziej sexy i czy antysemityzm może być słodki? „Kino moralnego niepokoju” zostaje wskrzeszone przy wtórze plemiennych piosenek i towarzyszy mu pytanie: jaki jest twój ulubiony temat zastępczy? Co wolisz: aborcję czy Żydów?

W ostatnim bloku z wielkiej płyty na świecie, położonym gdzieś na pustkowiach Laponii, odziani w skóry renów, zapomniani przez Ojczyznę Polacy, odprawiają dziady po wielkim premierze Mazowieckim, a Hanna Krall w obcisłej sukience opowiada, jak było naprawdę…

Co wiąże ze sobą ludzi, w wielkim plemieniu „Polska”?

 

SYLABUS „OPOWIEŚCI PLEMIENNYCH”

Komentarze widzów:

  • Rozalia niestety znowu zakatarzona .( Scena z żydowska terrorystką niestety wypadła idiotycznie z powodu braku opanowania śmiechu przez samych aktorów.a tu akurat do śmiechu nie było.jeśli tak dalej pójdzie stracicie zaufanie pozostałej jeszcze przy teatrze garstce widzów, bo na wielu nie możecie już liczyć .Niestety proponowane spektakle są coraz gorsze. a aktorzy mało profesjonalni.

  • Kolejny poruszający spektakl. Nieoczekiwane zmiany sytuacji. Aktorstwo na najwyższym poziomie. Polska rzeczywistość jest taka jak w sztuce – strasznie
    i śmiesznie. Polecam obejrzenie przestawienia osobom, które nie boją się wyzwań i potrafią docenić wysiłki aktorów, którzy muszą przekazać, nam widzom, wizję reżysera. Uważam, że nasz Teatr ma wybitny i utalentowany zespół aktorski, jeden z najlepszych w Polsce.

  • „Opowieści plemienne” opisują świat i nie ma znaczenia w jakim ów świat znajduje się punkcie historycznym, ważna jest w tym świecie jedynie rola człowieka, jego emocjonalny stan i gotowość. Żonglując cytatami z Kieślowskiego i oprawiając je w nutę ironii [ kino moralnego niepokoju] postawiono widzom pytanie o ich kondycję moralną i zwykłą człowieczą zdolność do miłości. A sytuacja jednostki nigdy nie była łatwa, wszak w sytuacji tragicznej zawsze jest samotny – patrz scena na basenie – samotność kobiety i jej dylemat – dokonać aborcji, czy zranić męża. Znakomita rola Sary Celler-Jezierskiej, która z pełnego skupienia wchodzi gładko w postać Krystyny Jandy udzielającej wywiadu o roli i funkcji współczesnego teatru.
    Zbudowany jak kolaż obraz świata, świata chaotycznego, rozdartego ludzkimi ideami, religiami, pragnieniami i potrzebą miłości. I miłość ta zwycięża. Polak przyznaje, że kocha Żydówkę, Kukuczka kocha nienarodzone, nie swoje dziecko. Tylko Szaman Mazowiecki zmultiplikowany nie potrafi ogarnąć rzeczywistości i nie będzie drugiego expoze.
    Za wschodnią granicą szerzy się chaos. Jesteśmy o krok od wojny. Dlaczego? Bo ścierają się ludzkie potrzeby, pragnienia, w których zwyczajnie zabrakło miłości. Jednak ktoś będzie chciał miłością to usprawiedliwić, miłością do ojczyzny, do narodu, nie ważne kto. Bo nie będzie mowy o miłości do człowieka bez względu na jego pochodzenie. Jest więc na świecie antysemityzm, antypolonizm itd. Nie potrafimy w człowieku kochać drugiego człowieka. To przekracza nasze plemienne zdolności. Bo człowiek wciąż siedzi przy plemiennym ognisku choć pod sztandarem Unii Europejskiej i wciąż z nieufnością do innych nacji.
    „Opowieści plemienne” to mądry, wypełniony pozytywna energią spektakl, bo zostawia nadzieję, że kiedyś radością będzie dla każdego dotknąć ciężarny brzuch przyszłej matki, a radość ta uczyni bezzasadnymi pytania o plemienną przynależność ciężarnej, nienarodzonego dziecka, czy jego ojca. To spektakl dla dojrzałych, wrażliwych i myślących, idiotów w teatrze nie nie trzeba, poza nim jest ich wystarczająco dużo.

  • Jola- śmiech był celowy, jak mówi sama Rozalia Mierzicka w wywiadzie dla e-teatr, kwestia żydowskiego terrorysty jest żywcem wzięta z youtuba, jest żartem.

  • :(

  • trudny w odbiorze ale warty obejrzenia spektakl

  • Niestety to nie jest teatr, jaki lubię. Na scenie totalny bałagan, zarówno scenograficzny, jak i aktorski. Nagość na scenie niekoniecznie potrzebna. Ogólnie spektakl trudny w odbiorze, nie pomaga także to, że grany na scenie kameralnej, gdzie jest gorąco i duszno. Była to moje pierwsza wizyta w Teatrze Dramatycznym po kilkunastu latach i jestem nieco zawiedziona, ponieważ spodziewałam się dużo większej uczty duchowej, a to co otrzymałam to zaledwie filiżanka słabego espresso. Przykre.

Dodaj swój komentarz:
IMIĘ
E-MAIL

Z powodu ochrony przed spamem Twój komentarz zostanie wyświetlony po akceptacji przez administratora strony.