Sorry, Winnetou

PREMIERA:

5 marca 2011
na Scenie Kameralnej

Spektakl trwa 80 minut
bez przerwy.


Sorry, Winnetou w TVP KULTURA

Zobacz trailer spektaklu:

na podstawie powieści Karola Maya

tekst – super man
reżyseria, opracowanie muzyczne – Piotr Ratajczak
scenografia – Matylda Kotlińska
kostiumy – grupa Mixer
choreografia – Arkadiusz Buszko
światło – Piotr Bujnowski
zdjęcia: Bartłomiej Sowa

obsada:
Wielki Wódz Apaczów INCZU–CZUNA – PIOTR TOKARZ
jego syn WINNETOU – RYSZARD WĘGRZYN
naturalizowany Indianin KLEKI– PETRA a po swojej śmierci SZAMAN – DANIEL CHRYC [g] / CZESŁAW SKWAREK
dziennikarz KANE – ROBERT MANIA [g] / PIOTR MOKRZYCKI
zły biały człowiek SANTER – ANDRZEJ KŁAK [g] / MICHAŁ KOSELA
producent i handlarz bronią HENRY – RAFAŁ KOSOWSKI
prostolinijny SAM HAWKINS – FILIP PERKOWSKI
rozumiejący wszystkich i wszystko OLD SHATTERHAND – WŁODZIMIERZ DYŁA [g]

 

o spektaklu:

Czy ktoś jeszcze czytuje powieści o Indianach? Niby znamy, znamy Winnetou i jego białych oraz czerwonych przyjaciół, ale… Romantyczna aura Dzikiego Zachodu wydaje się dzisiaj odrobinę przyblakła. Indianie w pióropuszach uganiający się po prerii przeobrazili się w „rdzennych mieszkańców Ameryki” wciśniętych w rezerwaty. Ale zabawa w Indian i kowbojów nadal jest synonimem chłopięcych zabaw z dzieciństwa. Mimo, że nikt już się tak nie bawi. Reżyser przywołuje serię obrazów żywcem wyciętych z najlepszej tradycji westernu. Importuje na współczesną scenę świat wykreowany przez hollywoodzką wyobraźnię, zaprasza do zabawy, kusi, mami i… zaskakuje! Na scenie pojawią się Indianie, westmani i pociąg. Wszystko rozpocznie się jak w najprawdziwszym amerykańskim westernie. Ale czy skończy się tak samo?

Komentarze widzów:

  • Dzięki wielkie za niedzielne doznania!
    Wielki ukłon w kierunku twórców, aktorów, dyrekcji.
    Wyuczone w szkole i zasłyszane ze szklanego ekranu „ideały” znowu sięgają bruku a to przy ogromnej dozie humoru, dobrego podkładu muzycznego, idealnej gry aktorskiej, choreografii, scenografii ;) Twórca bardzo konsekwentny, widzi, czuje i się nie zgadza, obśmiewa, wytyka.
    Cudowna historia o nietolerancji, o ideałach, o ograniczaniu, o hipokryzji.
    BARDZO DOBRE TEKSTY! Brawo!

    Świetna obsada! Robert Mania – jak dla mnie nowe odkrycie (pierwszy raz widziałam tego aktora na deskach teatru). Andrzej Kłak, Włodzimierz Dyła, Rafał Kosowski – jak zawsze na 100%.
    Myślę, że wszyscy nie zadowoleni z ostatnich projektów, nie będą mieli na co narzekać.
    Zapewne będzie narzekanie na zbyt dużą ilość sprzedanych biletów (bo nas coś narzekać wypada), ale jednak wszyscy się zmieścili i co najważniejsze – też dobrze się bawili.

    Życzę spektaklowi wielu sukcesów! I pójdę jeszcze nie raz :)

    WIELKIE DZIĘKI!

  • Spektakl jest kolejnym świetnym wręcz dziełem Piotra Ratajczaka. Przenosi większość publiczności w swoje czasy młodości a w każdym razie przedewszystkim panów gdy to była moda na Indian oraz Kowboji. Spektakl jest zabawny oraz odrobinę unowocześniony. Podczas spektaklu, gdy się go ogląda możemy się uśmiać do łez. Świetna gra aktorska, która nie jest lada wyzwaniem, najbardziej mi jako widzowi podobały się dwie postacie w spektaklu, które grali Włodzimierz Dyła oraz Andrzej Kłak. Świetna scenografia oraz perfekcyjnie dobrane kostiumy, warto także wspomnieć, że w spektaklu jest poruszony jak zwykle wątek homoseksualizmu. Podczas spektaklu odrywamy się od szarej Wałbrzyskiej rzeczywistości i przenosimy się do krainy fantazji oraz wyobraźni. Dodając coś od siebie to mocno ale to mocno namawiam do obejrzenia spektaklu …

  • Wątek homo w Winnetou? Czy ja coś przeoczyłam?

  • no tak.. są wątki homo np. Jak GREENHORN ze swym przyjacielem chce popływać, pośpiewać

  • to już jakaś choroba że się wszędzie ludzie dopatrują wątków homo?

  • ty, przyjaciel teatru, ja tam żadnych scen homo nie widziałam, widocznie chyba ty jesteś homo, jeżeli takie coś zauważyłeś. po prostu ta scena miała na tym raczej polegać, żeby zabawiła widownie, a nie żeby doszukiwać się jakichś wątków homoseksualnych…

  • Drogi Przyjacielu Teatru! ten homoseksualizmo, to chyba lekka nadinterpretacja…

  • Błagam, nie idźcie tą drogą. Banał, na poziomie warszawskiego teatru „Komedia”. Fajnie czasem wskoczyć w ubranko misia, ale to to nieporozumienie.

  • każdy odbiera takie sceny inaczej

  • Wspaniały spektakl i bardzo trafna obsada :)
    Po raz kolejny nie zawiodłam się na komediach naszego Wałbrzyskiego Teatru. Teksty byłe genialne. Zabawne i bardzo dobrze dobrane do poszczególnych sytuacji.
    Na spektaklu byłam dwa razy i z wielką chęcią poszłabym jeszcze raz.
    Gratulacje dla całej ekipy :)

  • Byłam ponownie i ponownie spędziłam świetnie czas. Dzięki wielkie!

  • Czy może ktoś wie jak się nazywa piosenka lecąca pod koniec spektaklu?

  • W której scenie mniej więcej? Może jakaś wypowiadana kwestia się kojarzy?

  • może chodzi o piosenkę U2 – Pride (In the name of love)? :)

  • Mam zamiar dziśiaj się wybrać i dobrze się bawić bo już wiele.dobrego o tym spektaklu słyszalem, taki prezent na Dzień Ojca sobie sprawić.

  • Witam, w jakiej cenie jest bilet normalny i ulgowy na spektakl pt ;Sorry winnetou ? .

  • Twórcom Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu udało się stworzyć poprzez opowieść o Indianach i kowbojach nie tylko dowcipny i udany spektakl , ale także dzięki klamrze teatru w teatrze dodać ironiczny głos do polskiego dyskursu o uchodźcach , ksenofobii i nietolerancji. Polecam z czystym sercem .

  • Świetny spektakl, mistrzowsko zagrany, cudowny Teatr!!! Bawi, porusza, zmusza do refleksji… Polecam, polecam, polecam!

Dodaj swój komentarz:
IMIĘ
E-MAIL

Z powodu ochrony przed spamem Twój komentarz zostanie wyświetlony po akceptacji przez administratora strony.